Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy lęborskiego osiedla skarżą się na przepełnione kontenery

Edyta Litwiniuk [email protected]
Kontenery przy Jagiellońskiej w poniedziałkowy poranek.
Kontenery przy Jagiellońskiej w poniedziałkowy poranek. Edyta Litwiniuk
Stosy śmieci wylewające się z dwóch kontenerów. Do tego porozrywane worki z odpadkami walające się wokół śmietników. Kartony, części mebli, ubrania. Mieszkańcy ulicy Jagiellońskiej mają już dość.

- To przerażające, jak to wygląda - mówi pani Agnieszka (nazwisko do wiadomości redakcji), jednak z mieszkanek osiedla przy ul. Jagiellońskiej. - Przecież w poniedziałek nie da się w ogóle do tych kontenerów podejść, tyle leży wokół nich śmieci. Odpady wręcz wylewają się ze środka. Najczęściej worki ze śmieciami już się do pojemników nie mieszczą i trzeba kłaść je obok.

W firmie Agora, do której należą kontenery wiedzą o problemie. Prezes Irena Senderska wyjaśnia, że wszystkie pojemniki, które obsługują, opróżniane są raz dziennie. Na te przy Jagiellońskiej zwracają szczególną uwagę i opróżniają je częściej. - Sporym problemem są właściciele sklepów, którzy mają umowy na wywóz nieczystości, ale śmieci potrafią kłaść wokół pojemników - mówi.

- Bywa, że kontenery są w połowie puste, a naokoło ich pełno jest kartonów. Nawet nie pofatygują się, żeby je poskładać tak żeby zajmowały mniej miejsca.

- Najgorsze jest to, że tam są nie tylko śmieci z mieszkań. Wokół pojemników leżą części mebli, stare ubrania, ostatnio była nawet obudowa lodówki. Nieraz widziałam, jak ktoś podjeżdżał samochodem i podrzucał tam śmieci - dorzuca sąsiadka pani Agnieszki.

W Agorze przyznają, że faktycznie w przypadku kontenerów przy ul. Jagiellońskiej, problemem jest podrzucanie odpadów przez właścicieli domków jednorodzinnych.
- Stoją trochę na uboczu, dlatego łatwiej do nich coś podrzucić - wyjaśnia pani prezes.

Czy jednak da się zrobić coś, aby kontenery nie straszyły swoim widokiem? Okazuje się, że zabudowanie ich nie wchodzi w grę, bo znajdują się na placu manewrowym. Prezes Agory zapewnia jednak, że na pewno coś się w tej sprawie zmieni.

- Obiecuję, że na to miejsce zwrócimy szczególną uwagę - mówi. - Już od następnego poniedziałku pierwszy kurs naszego samochodu skierujemy najpierw tam. Wystosujemy też do właścicieli okolicznych sklepów pismo, aby należycie zadbali o swoje śmieci. Pani prezes obiecała też sprawdzić czy nie ma możliwości postawienia tam dodatkowego kontenera. Zaznacza jednak, że jest to rozwiązanie połowiczne:

- Dopóki nie będziemy egzekwować od właścicieli domków jednorodzinnych umów na wywóz nieczystości, to będą podrzucać swoje śmieci. Najpierw należy zająć się tamtą sprawą - mówi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza