Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy ul. Koszalińskiej nie chcą ekranów akustycznych

Alek Radomski [email protected]
Mieszkańcy z ulicy Koszalińskiej chcą protestować w sprawie ringu. Nie podobają się im ekrany z blachy, które ustawiono im przy blokach. Tak wygląda to od strony osiedla Piastów
Mieszkańcy z ulicy Koszalińskiej chcą protestować w sprawie ringu. Nie podobają się im ekrany z blachy, które ustawiono im przy blokach. Tak wygląda to od strony osiedla Piastów Krzysztof Piotrkowski
Mieszkańcy ulicy Koszalińskiej nie chcą ekranów akustycznych zaciemniających i będą protestować. Już jest na to... za późno.

Szykuje się protest mieszkańców w sprawie ekranów akustycznych na ulicy Koszalińskiej.

- Jakiś partacz zaprojektował, a drugi zatwierdził ekrany z blachy, które zaciemniają nam mieszkania - napisał na naszą skrzynkę alarmową rozgoryczony czytelnik. - Na ulicy Grunwaldzkiej, gdzie są dwa bloki, są ekrany przezroczyste, a ulica Koszalińska będzie odcięta od świata ponurą blachą. Pod sprzeciwem w tej sprawie zbierane są już podpisy mieszkańców bloków znajdujących się bezpośrednio przy ekranach. Dokument ma zostać wysłany do prezydenta Słupska, Zarządu Infrastruktury Miejskiej i do prezesa Spółdzielni Mieszkaniowej Kolejarz.

Szanse na zmiany? Jak się okazuje, są żadne. Władze miasta mówią o kilku powodach, z których te najważniejsze to: przepisy środowiskowe i zobowiązania unijne wynikające z dofinansowania. Ostatecznie pieniądze na ring Centrum Unijnych Projektów Transportowych przyznało na konkretnych zasadach, z których kluczowa jest tzw. ciągłość projektu.

W praktyce oznacza to, że ekrany z blachy będzie można zamienić na te z poliwęglanu (przezroczyste) lub ściągnąć dopiero za pięć lat i to tylko, kiedy badania natężenia hałasu wykażą, że jest on mniejszy, niż pierwotnie zakładano.

- Mamy związane ręce - mówi Marek Biernacki, zastępca prezydenta miasta, odpowiedzialny za inwestycje. - Projekt wykonano sześć, a przetarg ogłoszono dwa i pół roku temu. Nie przeprowadzono jednak odpowiednich konsultacji z mieszkańcami i to jest tego skutek. Jednak nie jest do końca tak, że mieszkania przy ul. Koszalińskiej są całkowicie zaciemnione. Rozmawialiśmy na ten temat z prezesem Pląską z Kolejarza. Robiono też badania kąta padania światła słonecznego. Większy cień niż ekrany rzucają tam drzewa.

Inwestycja, a konkretnie jej projekt nie po raz pierwszy wzbudza emocje. Przeciwko lokalizacji dwupasmówki pod oknami protestowali już w 2007 roku mieszkańcy Włodkowica i Rejtana. Pięć lat później nawet wysłali petycję do ministerstwa. Później jeden z mieszkańców zaskarżył również ZRiD, czyli Zezwolenie na Realizację Inwestycji Drogowej, które w jego opinii miasto miało wydać niezgodnie z przepisami. Hałasu, uciążliwego natężenia ruchu i braku słońca wciąż obawiają się niektórzy mieszkańcy ulic Włodkowica, Rejtana i Wiatracznej. Ostatecznie ich domy znajdują się blisko drogi. Jednak najbliżej przyszłej DK21, przecinającej miasto, będą lokatorzy bloku przy ul. Frąckowskiego 15. Okna od jezdni dzieli tu dosłownie kilka metrów. Tu będą ekrany przezroczyste.

Jak będzie wyglądać ring, "Głos" opisał już ponad 1,5 roku temu. Zwracaliśmy wówczas uwagę nie tylko na ekrany akustyczne, ale i na nieujęcie w projektach przejścia dla pieszych na ul. 11 Listopada, na wysokości ul. Kulczyńskiego, z którego korzystały dzieci idące do SP numer 10. Po naszych interwencjach i za dodatkowe pieniądze zdecydowano o jego budowie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza