MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Miniatury słupskich zabytków ulepione z gliny (zdjęcia)

Monika Zacharzewska
Miniatura Zamku Książąt Pomorskich to pierwszy zabytek, który zbudowała pani Janina.
Miniatura Zamku Książąt Pomorskich to pierwszy zabytek, który zbudowała pani Janina. Krzysztof Tomasik
Praca nad samym tylko ratuszem zajęła mi już ponad 300 godzin - mówi Janina Dylewska, prowadząca Ceramikarnię przy ul. Szkolnej W Słupsku.

Miniatury słupskich zabytków

- To robota jubilerska, tylko że w glinie - mówi słupszczanka, która tworzy ceramiczne miniatury zabytków Słupska.

W kolekcji pani Janiny pierwszy był Zamek Książąt Pomorskich. - Musiałam przypomnieć sobie zasady obliczania powierzchni brył, żeby ustalić skalę, poszukać u architektów i projektantów materiałów, które pomogłyby mi najwierniej odtworzyć obiekt. No, bo widzę, jak wygląda jego front, ale skąd mam znać szczegóły dachu. Jego całego nawet z wieży nie obejrzę - mówi słupszczanka i zaznacza, że w swojej pracy jest tak dokładna, że na zielonym dachu jej minizamku jest zaznaczonych dokładnie tyle elementów, ile na metalowym pokryciu oryginalnej budowli.

Pani Janina zamek z gliny stworzyła jako pierwszy.

- Dzieci, które przychodzą do mnie na warsztaty, zachwycały się nim. Mogły przyjrzeć się zabytkowi z zupełnie innej perspektywy, niż stojąc na dziedzińcu. Przyszła też niewidoma dziewczynka i dotykając tej miniatury, przekonała się, jak wygląda ta budowla, o której dotychczas tylko słuchała - mówi pani Janina.

To córka przekonała ją, by spróbowała zrobić też miniatury innych słupskich zabytków. Pani Janina wystąpiła o wsparcie do prezydenta miasta. - Dostałam stypendium - ponad 3,5 tys. zł. To pieniądze tylko na materiał. Wszystkich godzin pracy nie policzę - mówi.

Przyznaje, że najbardziej pracochłonna jest budowa ratusza miejskiego. - Zbieram projekty, zdjęcia, szkice, by odtworzyć go jak najwierniej. Od frontu wszyscy doskonale znają tę budowlę, ale mało jest materiałów dokumentujących ją z tyłu, od dziedzińca. Na szczęście ktoś dostarczył mi zdjęcia lotnicze, na których widać dach - mówi pani Janina.

- Dużo pracy zajmują też okna, bo okazuje się, że z każdej strony budynku są inaczej rozmieszczone. Żeby odtworzyć je jak najlepiej, kilkukrotnie już obeszłam ten zabytek w koło. Przede mną jeszcze wykończenie wieży i montaż zegara, który... będzie chodził - mówi.

Ratusz jest jeszcze w częściach i przed wypaleniem. Za to oprócz zamku gotowe już są Baszta Czarownic i cały kompleks zamkowy z basztą, spichlerzem, budynkiem administracyjnym, no i oczywiście samym zamkiem.

Ceramiczne minizabytki wykonane przez panią Janinę, wszystkie w skali 1:175, będzie można zobaczyć w połowie grudnia na wystawie w holu słupskiego zamku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza