Na rewitalizację pl. Broniewskiego jeszcze poczeka

Rewitalizacja nie dla placu Broniewskiego. Przynajmniej na razie. Ogłoszony przez Zarząd Infrastruktury Miejskiej przetarg miał wyłonić wykonawcę prac, ale został unieważniony.

- Najniższa oferta opiewała na około 560 tys. zł - tłumaczy Marcin Grzybiński, zastępca dyrektora w Zarządzie Infrastruktury Miejskiej. - Przekraczała jednak o 74 tysiące złotych możliwości zamawiającego. Podjęto decyzję o nie zwiększaniu środków na ten cel. Teraz spróbujemy ogłosić kolejny przetarg, ale ze zmniejszonym zakresem, tak aby zmieścić się w kwocie.

Zobacz także: Mieszkańcy doczekają się nowego skweru na placu Broniewskiego

Zniszczony plac ma być przebudowywany w ramach projektu ożywiania za unijne pieniądze tej części śródmieścia. Dzięki dotacji jeszcze w tym roku przebudowywana ma zostać odnowiona część ul. Wojska Polskiego. Sam plac Broniewskiego miał przestać straszyć i zyskać nie tylko nowe nasadzenia, ale przede wszystkim proste chodniki. Zakres prac jest jeszcze szerszy i obok nowego oświetlenie, murków, słupów ogłoszeniowych, ławek czy stojaków obejmował też bezpieczny plac dla dzieci. Teraz trzeba będzie go obciąć.

- Co konkretnie, tego jeszcze nie zdecydowano - przyznaje dyrektor Grzybiński. - Z pewnością redukować będziemy ten zakres, który obejmuje małą architekturę, na której zaoszczędzić jest najłatwiej.

Tymczasem główny przetarg na przebudowę niezrewitalizowanej części Wojska Polskiego, nie został ogłoszony. ZIM chce go ogłosić - podobnie jak ten na plac - w przyszłym miesiącu.

Przebudowa Wojska Polskiego i placu Broniewskiego realizowania ramach ożywienia Traktu Książęcego to koszt około 3-4 mln zł. Finansowana jest w części z budżetu miasta i unijnego wsparcia z Regionalnego Programu Operacyjnego województwa w ramach poprzedniego rozdana finansowego. To oznacza, że trzeba ją zakończyć do końca tego roku. To napięty termin. Tym bardziej, że prowadzone są jeszcze dwie inne kluczowe miejskie inwestycje zapoczątkowane jeszcze przez poprzednią władzę Słupska. Mowa o ringu i tzw. rewolucji transportowej.