Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Najbliższy silny sztorm może całkowicie zniszczyć stuletni falochron w Ustce (wideo)

Fot. Krzysztof Tomasik
Zniszczenia w porcie w Ustce grożą katastrofą.
Zniszczenia w porcie w Ustce grożą katastrofą. Fot. Krzysztof Tomasik
Z szokującą oceną stanu portu Urząd Morski w Słupsku zapoznał usteckich radnych. Przebudowa to koszt 300 milionów złotych, których nie ma.
Najblizszy silny sztorm moze calkowicie zniszczyc stuletni falochron w Ustce.

Falochron w Ustce

Nabrzeża portu są w katastrofalnym stanie; można powiedzieć, że przedawaryjnym - ostrzega Adam Borodziuk, zastępca dyrektora ds. technicznych Urzędu Morskiego w Słupsku. - Oba falochrony się walą. Jeżeli będziemy mieli tak silny sztorm jak ostatnio, gdy siła morza dochodziła nawet do 11 stopni w skali Beauforta, to nie przetrzymają go i zostaną zniszczone.

Na taką szczerość w sprawie stanu usteckiego portu pracownicy słupskiego Urzędu Morskiego zdobyli się po raz pierwszy. O bardzo złym stanie technicznym przystani i falochronu usłyszeli uczestnicy sesji Rady Miasta w Ustce. Katastrofalna wizja przyszłości portu zaszokowała zebranych. Użytkujący na co dzień ustecką przystań potwierdzają, że widzą ogromne zniszczenia.

- Dyrektor Borodziuk powiedział prawdę o fatalnym stanie portu - mówi Edward Zając, żeglarz z Ustki. - Gołym okiem widać, że nabrzeża się sypią i nie są przystosowane dla żaglówek. W czasie październikowych sztormów każdy jacht coś sobie uszkodził. Po prostu fale w porcie są takie wielkie, że zrywają się cumy i łodzie uderzają w nabrzeża.

Boją się także cumujący w porcie rybacy. - Od dłuższego czasu docierają do nas informacje, że z portem dzieje się coś złego - mówi Grzegorz Hałubek, armator rybacki.

- Portu nikt nie pogłębia i rok temu mieliśmy problemy z wypłynięciem z niego, bo kutry szorowały dnami o piasek. Mam nadzieję, że nie dojdzie do zniszczenia falochronu, bo to byłby skandal na cały świat. W innym porcie dla rybaków miejsca nie ma.

Dlaczego ustecki port jest w tak fatalnym stanie? Otóż budowla istnieje bez większych zmian od ponad stu lat, a właśnie na jedno stulecie obliczona była jej przydatność. Po tym czasie port powinien być gruntownie przebudowany. Tymczasem ostatni, tylko częściowy, remont był 24 lata temu. Dlaczego nie było remontu gruntownego?

- Tego właśnie nie wiem, bo gdy objąłem swój urząd, zobaczyłem, że choć plany przebudowy portu były zrobione, wstrzymano ubieganie się o pozwolenia na budowę - mówi dyrektor Borodziuk.

- Kazałem wznowić procedury. Na razie dostaliśmy pozwolenia na remont części nabrzeży. W przyszłym roku zaczniemy ich przebudowę.

Jednak budowa nowych falochronów to pieśń przyszłości. Urzędnicy morscy nie potrafią powiedzieć, kiedy przebudowa mogłaby się zacząć. Trzeba na to najpierw zebrać pieniądze. Zdaniem słupskiego Urzędu Morskiego, cały ustecki port wymaga zainwestowania 300 milionów złotych. Tych pieniędzy urzędnicy na razie nie mają.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza