Wybory uzupełniające w Ustce ogłoszono w związku z tragiczną śmiercią radnego Edwarda Zająca, który wypadł w lipcu za burtę swojego jachtu i utonął w morzu. Zainteresowane komitety wyborcze mogły się rejestrować w słupskim oddziale Krajowego Biura Wyborczego do 2 września. Zrobił to tylko jeden: Komitet Wyborczy Lokalnej Organizacji Turystycznej Ustka i Ziemia Słupska.
- Jestem zdziwiony, bo spodziewałem się pewnej konkurencji. W końcu radny to ważna postać w mieście, bo od Rady Miejskiej wiele zależy - mówi Włodzimierz Wolski, pełnomocnik tego komitetu. Nie chce jeszcze mówić, kto będzie kandydatem jego komitetu w wyborach uzupełniających, czyli kto będzie radnym.
- Wyboru kandydata dokonamy dopiero 12 września podczas zebrania członków naszej organizacji. Na pewno będzie to osoba godna zaufania - dodaje Wolski.
Nieoficjalnie jednak dowiedzieliśmy się, że KW LOK Ustka i Ziemia Słupska do funkcji radnego przymierza Danutę Wróblewską, działaczkę społeczną i emerytkę. - Prowadzono ze mną rozmowy na temat kandydowania do rady miejskiej, ale dopóki moja kandydatura nie zostanie zatwierdzona przez komitet wyborczy, nie będę się na ten temat wypowiadać - mówi pani Wróblewska.
- Dlaczego pani zdaniem ustczanie nie chcą brać udziału w pracy lokalnego samorządu?
- Nie wiem, choć wcześniej kilka osób mówiło mi, że będzie kandydować. Jestem zaskoczona, że inne komitety się nie zarejestrowały - dodaje pani Wróblewska.
- Też jestem zdziwiony, że zarejestrował się tylko jeden komitet wyborczy. Może to wynika z zawiłości ordynacji wyborczej? - zastanawia się Adam Brzóska, przewodniczący Rady Miejskiej w Ustce. Jednocześnie jednak przyznaje, że rozmawiał z kilkoma osobami, o których się mówiło, że są zainteresowane funkcją radnego.
- Zwykle słyszałem, że nie chcą wchodzić do rady miejskiej na rok przed końcem kadencji, bo wtedy mimo pewnych kosztów związanych z kampanią wyborczą nie byłyby w stanie zrealizować swoich obietnic wobec wyborców - relacjonuje przewodniczący Brzóska.
Tak źle w Ustce jeszcze nie było, choć w ostatnich wyborach samorządowych Sławomir Musik, który sam stworzył swój komitet wyborczy pod nazwą Solidarny z Najuboższymi i kandydował z niego samotnie do Rady Miejskiej w Ustce, zdobył w swoim okręgu wyborczym zaledwie 70 głosów. Wtedy jedynym dostrzegalnym przejawem jego kampanii wyborczej był film z jego kilkuminutową wypowiedzią programową, utrzymaną w stylu Krzysztofa Kononowicza.
Bezrobotny Sławomir Musik nie zdobył jednak mandatu. Tak samo jak Wojciech Lewandowski, działacz samorządowy, który dotychczas najdłużej w dziejach sprawował urząd burmistrza Ustki. A teraz, zgodnie z prawem, pani Wróblewska może zostać radną bez żadnej kampanii wyborczej i głosowania.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?