Nowy deweloper na słupskim rynku

Kamienica jest potężna. Na parterze, zgodnie z planem zagospodarowania, znajdować się będą lokale użytkowe.

- Na razie są to przestrzenie otwarte. Będą wykończone zgodnie z życzeniem najemcy lub właściciela, bo jeszcze nie zdecydowaliśmy, czy będziemy te lokale wynajmować czy też je sprzedamy - mówi Ireneusz Retkiewicz, współwłaściciel BUI "Projekt".

Natomiast na sprzedaż przeznaczone będą mieszkania, rozmieszczone na trzech piętrach. Ich wielkość będzie zróżnicowana: od najmniejszych kawalerek, przez dwupokojowe i trzypokojowe, aż do dwupoziomowych pod dachem, z wewnętrznymi schodami.

- Chcieliśmy je sprzedawać wiosną, ale mamy pewne opóźnienie, bo podwykonawca opóźnił prace związane z dachem. Poza tym teraz trochę komplikuje się sytuacja na rynku, więc prawdopodobnie będziemy się starali sprzedawać mieszkania już bardzo wykończone, aby klienci nie mieli wątpliwości, co kupują - zapowiada Retkiewicz.

Ile będą kosztować te mieszkania? Retkiewicz nie chce jeszcze na ten temat rozmawiać.

- Wiele będzie zależało od cen materiałów. Na razie w hurtowniach budowlanych ceny są jeszcze wysokie, ale liczymy, że w najbliższych miesiącach spadną, bo powoli zaczyna się odczuwać spowolnienie w gospodarce. Wtedy cena końcowa inwestycji może się mocno zmienić - uważa Retkiewicz.

Prace budowlane w kamienicy wykonuje firma Bud-Dom Sławomira Hinca z gminy Główczyce. Według niego wszystko idzie zgodnie z planem.

Czy w Słupsku można liczyć na to, że mieszkania stanieją?

- Na rynku wtórnym już tanieją, szczególnie wtedy, gdy właściciel chce szybko znaleźć nabywcę. Na rynku pierwotnym ceny się trzymają na wysokim poziomie, ale deweloperzy stosują różne bonusy i promocje. Myślę, że do czerwca przyszłego roku wiele się nie zmieni - uważa Mirosław Chumek, współwłaściciel Biura Nieruchomości Delta.