Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Obcokrajowiec u lekarza pojawia się coraz częściej

Monika Zacharzewska
Maria Książak, prezes fundacji Międzynarodowa Inicjatywa  Humanitarna, na spotkaniu ze słupskimi medykami.
Maria Książak, prezes fundacji Międzynarodowa Inicjatywa Humanitarna, na spotkaniu ze słupskimi medykami.
Cudzoziemcy są coraz częściej pacjentami słupskich przychodni i szpitala. Lekarze i pielęgniarki dowiadywali się, jak traktować pacjentów nieznających języka i z innych kręgów kulturowych.

Przedstawiciele fundacji Międzynarodowa Inicjatywa Humanitarna zajmują się pomocą przede wszystkim uchodźcom. Jej prezes przyjechała do Słupska, by rozmawiać właśnie z lekarzami i pielęgniarkami o tym, jak medycy mogą pomóc obcokrajowcom, w tym również uchodźcom. Mówiła m.in. o tym, jak, szanując ich inność, odrębną kulturę, pokonując bariery językowe, udzielić im medycznego wsparcia.

- To problem coraz bardziej aktualny, bo coraz częściej o naszą pomoc proszą np. obywatele Ukrainy, którzy przyjeżdżają tu do pracy - zauważają słupscy lekarze. - W trakcie szkolenia podpowiedziano nam kilka praktycznych rozwiązań. M.in. wysłuchaliśmy rad, jakich tematów unikać w kontaktach z przedstawicielami z innych kręgów kulturowych.

Maria Książak, prezes fundacji Międzynarodowa Inicjatywa Humanitarna, która prowadziła szkolenie w Słupsku, przyznaje, że problematyka pomocy medycznej uchodźcom, jest dość nowa. - W samym Słupsku jest już sporo migrantów, ale jeszcze niewiele osób, które migrują z powodów prześladowań i wojen. Natomiast w Europie jest to zjawisko coraz bardziej widoczne i być może i tutaj wkrótce znajdą się osoby, które migrują ze swoich krajów ze względu na doświadczone tam prześladowania lub nawet tortury - mówi. - One będą wymagały dostępu do pomocy medycznej i pomocy terapeutów.

Dodaje ona, że duży procent osób, które były narażone na tortury, to migranci z Syrii i krajów byłego Związku Radzieckiego.

- Problemami z niesieniem pomocy takim osobom są bariery językowe, kulturowe i instytucyjne. Lekarze np. często nie potrafią sobie poradzić, z pacjentem bez numeru pesel - tłumaczy Maria Książak. - Tymczasem prawo gwarantuje każdemu prawo do opieki medycznej i ratowania życia.

Dodaje ona, że obcokrajowcy, między innymi przebywający w Słupsku, często sami nie mają świadomości, że mogą korzystać z naszej pomocy medycznej i trafiają do lekarzy dopiero w ekstremalnych sytuacjach, gdy ich stan zdrowia jest bardzo zły i zagraża życiu.

Zobacz także: Jak trafić na porodówkę w Słupsku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza