Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Oczyszczanie drenaży w Udorpiu jeszcze w tym tygodniu

Andrzej Gurba
Rolnicy tym tygodniu rozpoczną prace, które mają doprowadzić do udrożnienia urządzeń odprowadzających nadmiar wody w Udorpiu.
Rolnicy tym tygodniu rozpoczną prace, które mają doprowadzić do udrożnienia urządzeń odprowadzających nadmiar wody w Udorpiu. Andrzej Gurba
W tym tygodniu właściciele gruntów w podbytowskim Udorpiu mają rozpocząć oczyszczanie drenaży. To efekt piątkowej rozprawy administracyjnej. Być może woda przestanie podmywać drogę wojewódzką oraz scenę, gdzie organizowana jest watra.

- Sami rolnicy zaproponowali, że w tym tygodniu rozpoczną prace, które mają doprowadzić do udrożnienia urządzeń odprowadzających nadmiar wody w okolicach Udorpia. Najpierw muszą znaleźć w ziemi drenażową rurę - mówi Maria Dargacz z wydziału ochrony środowiska w Starostwie Powiatowym w Bytowie. Dodaje, że po tygodniu sprawdzone zostaną efekty ich prac.

- Jeśli sprawa będzie się przeciągać, możemy wydać decyzję administracyjną nakazują oczyszczenie drenów, tak aby woda nie zalewała okolicznych terenów - oznajmia Dargacz. Zobowiązania rolników padły na piątkowej rozprawie administracyjnej, którą przeprowadziło bytowskie starostwo. Właściciele gruntów (jest ich trzynastu) radykalnie zmienili więc zdanie. Do tej pory nie byli specjalnie zainteresowani, aby oczyścić znajdujące się na ich gruntach urządzenia drenażowe. Nie odpowiedzieli nawet na pierwsze pisma starostwa w tej sprawie.

Przypomnijmy, że w kwietniu podniósł się poziom wody w jeziorze w Udorpiu, przy którym odbywa się ukraińskie święto, czyli watra. Woda rozlała się na kilka hektarów łąk i nieużytków sięgając aż do nasypu drogi wojewódzkiej nr 212. Próbowano ją zatrzymać workami z piaskiem, ale bez efektu. Woda zalała watrowską scenę oraz zaczęła podmywać nasyp drogi wojewódzkiej. W maju strażacy i melioranci przy pomocy Zarządu Dróg Wojewódzkich próbowali udrożnić studzienki.

Nie udało się. Największy problem jest w tym, że nie wiadomo, gdzie dokładnie znajdują się drenaże. Teraz rolnicy właśnie ich szukają. Organizatorzy watry z niepokojem obserwują te zmagania, bo z powodu nadmiaru wody ich impreza jest zagrożona.

Wodę stojącą przy drodze wojewódzkiej obserwuje Roman Jankowski, kierownik bytowskiego rejonu ZDW w Gdańsku. - W tej chwili jej poziom drodze nie zagraża, no ale na dłuższą metą woda w tym miejscu drodze służyła nie będzie - oznajmia Jankowski. Dodaje, że w ostateczności mogą wzmocnić nasyp poszerzając go. Gdyby do tego doszło, będą żądać zwrotu poniesionych nakładów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza