Od poniedziałku zacznie się remont ul. Grodzkiej w Słupsku

Ulica Grodzka prosiła się o remont od dawna. Słupscy kierowcy omijają ją szerokim łukiem ze względu na tragiczny stan nawierzchni.

Od poniedziałku wreszcie drogowcy przystąpią do kompleksowego remontu. Zerwą stary asfalt, wyregulują krawężniki i ułożą kostkę kamienną. Na samej nawierzchni położą dwie warstwy asfaltu.
Czas remontu wyznaczono na około trzy tygodnie. W tym czasie Grodzka będzie zamknięta dla ruchu.

Będą tamtędy jeździć tylko autobusy ZTM. Jak zapewnia Jarosław Borecki, dyrektor ZDM, wykonawca remontu ma przepuszczać przez plac budowy autobusy, które kursują na tej ulicy z częstotliwością co 5 minut.

O dojazd do swoich domów i sklepów nie muszą się też martwić mieszkańcy. Jak zapewniono nas w ZDM, wykonawca zobowiązał się nie utrudniać im przejazdu.

- Mieszkańcy mogą bez przeszkód poruszać się bocznymi uliczkami. Jeśli zdarzy się, że samochód dostawczy będzie chciał przejechać Grodzką do lokalnego sklepu, wykonawca też nie będzie mu w tym przeszkadzać - tłumaczy Jarosław Borecki.

Jak nie utknąć w korku?

- Najlepiej już na etapie planowania trasy zastanowić się, którędy poruszać się najlepiej. Myślę, że zamknięcie ulicy Grodzkiej nie będzie wielkim utrudnieniem dla kierowców. Większość z nich i tak przeniosła się na inne ulice z powodu jakości jezdni - uspokaja komisarz Marek Komodołowicz, naczelnik słupskiej drogówki.

Remont samej nawierzchni potrwa maksymalnie trzy tygodnie. Prace związane z układaniem kostki kamiennej w zatoczkach autobusowych i nowych chodników mogą potrwać trochę dłużej.
Gdy drogowcy uporają się z remontem Grodzkiej, przeniosą się na ulice św. Piotra i Sierpinka.
Również teraz miał się rozpocząć remont ulicy Sportowej. Firma Eurovia, która wygrała przetarg na te prace, miała zacząć je już w zeszłym tygodniu.

- Próbujemy wpłynąć na wykonawcę pismami. Jak na razie bezskutecznie - informuje Jarosław Borecki.