W Szkole Podstawowej nr 1 w Słupsku, gdzie w tym roku rozmawialiśmy z uczniami po zakończeniu egzaminu z języka polskiego, uczniowie wychodzili na zewnątrz z dziesięciu klas, które specjalnie przygotowano na tę okazję. Elżbieta Krawczykiewicz, dyr. szkoły nie ukrywała zadowolenia ze swoich wychowanków, którzy podporządkowali się reżimowi sanitarnemu i spełnili wszystkie oczekiwania kierownictwa placówki. Nie tylko przynieśli wymagane zaświadczenia, ale i karnie podporządkowali się zasadom zajmowania miejsc w klasach, które dla nich wyznaczono. Pierwsi uczniowie w szkole pojawili się już o godz. 8.30. Z sal egzaminacyjnych zaczęli wychodzić przed godz. 11.
W trakcie rozwiązywania postawionych przed nimi zadań uczniowie musieli między innymi odpowiadać na pytania na podstawie fragmentów "Quo vadis" i "Latarnika" Henryka Sienkiewicza oraz "Artysty" Mrożka.
Wśród tematów wypracowań były takie jak: opowiadanie o spotkaniu z bohaterem lektury - czego nauczył cię ważnego?
oraz przemówienie na temat zachęcenia do czytania lektury.
Uczniowie musieli napisać przemówienie lub opowiadanie twórcze na podstawie dowolnych lektur obowiązkowych, a nie rozprawkę. Niektórzy byli zadowoleni z z tych zadań, ale wielu było niezadowolonych, że zabrakło rozprawki, którą długo ćwiczyli. Generalnie jednak dominowało nastawienie optymistyczne, choć czy rzeczywiście poradzili sobie z zadaniami uczniowie dowiedzą się 31 lipca , gdy otrzymają wyniki z egzaminu na zaświadczeniu z OKE w Gdańsku. Jutro przed nimi egzamin z matematyki, a w czwartek z języka obcego. Tego ostatniego wielu obawia się najbardziej , bo boją się, że w klasach będzie źle słychać nagranie i nie zrozumieją odtwarzanego tekstu. .
iPolitycznie - 300 milionów Putina by skorumpować Świat
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?