Paliwa są drogie i słabej jakości

Nie dość, że już prawie wszędzie ceny benzyny i oleju napędowego przekroczyły 5 zł za litr, to jeszcze okazuje się, że na niektórych stacjach sprzedają nam paliwa wątpliwej jakości. Inspekcja Handlowa przedstawiła właśnie najświeższą analizę.

Jak informuje Małgorzata Cieloch z Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów w Warszawie, prawie 4 procent próbek benzyny i oleju napędowego, skontrolowanych przez Inspekcję Handlową w ubiegłym roku, nie spełniało norm jakościowych.

Niestety, jakość paliw się pogarsza, bo rok wcześniej kiepskiej jakości było tylko 3 procent badanych paliw. Pogorszyła się nawet, i to znacznie, jakość gazu do samochodów. W 2009 roku norm nie spełniało 0,7 proc. pobranych próbek LPG, w zeszłym roku już 4 proc. próbek.

Najwięcej odstępstw od wymagań jakościowych zanotowanych zostało w naszym województwie. Złej jakości było ponad 10 procent zbadanych przez inspektorów próbek paliw. Na "czarnej liście" znajdują się też dwie z 20 skontrolowanych stacji w regionie koszalińskim.

Na Petro Mad w Złocieńcu, która była skontrolowana dwa razy, kierowcy kupowali obniżonej jakości olej napędowy. Natomiast w Gościnie na stacji paliw Spółdzielni Kółek Rolniczych słabej jakości, o obniżonej ilości oktanów, była benzyna.

- Warto podkreślić, że niedotrzymanie parametrów paliwa wpływa negatywnie na pracę silnika, może spowodować wzrost zużycia paliwa, pogorszenie stanu technicznego silnika, a w konsekwencji jego awarię - komentuje Małgorzata Cieloch.

Dodajmy jeszcze, że kontrole były przeprowadzane także po sygnałach o złej jakości paliw, zgłaszanych przez naszych Czytelników.

Ile płacimy za paliwo? Wczoraj tylko na stacji Shell w Koszalinie litr ropy kosztował jeszcze poniżej 5 złotych. Cena wynosiła dokładnie 4,99 złotego. Stacje Orlenu, Statoil proponowały już ceny powyżej 5 złotych. MZK sprzedawał Pb95 po 5,09 zł za litr, a ON po 5,04 zł za litr.