Inne nawet o nich nie wiedzą.
Pieniądze ANR dzieli na podstawie przyjętego przed rokiem przez Ministerstwo Rolnictwa trzyletniego Programu Pomocy Środowiskom Popegeerowskim. Otrzymane środki można przeznaczyć na remonty i modernizację budynków, infrastruktury technicznej, dróg i chodników, jeśli zostały przejęte w złym stanie.
Pomoc może być także wykorzystana na budowę budynków i infrastruktury, ale tylko wtedy, jeśli te obiekty powstaną na miejsce starych, ponieważ ich remont był już nieopłacalny.
W 2009 roku, kiedy dzielono pierwszą pulę 60 milionów zł, okazało się, że nie została ona w całości wykorzystana. Beneficjenci w całym kraju podpisali umowy o udzielenie bezzwrotnej pomocy na łączną sumę tylko 47,5 miliona zł. Blisko 40 procent tej kwoty wydano na inwestycje wodno– ściekowe, 30 procent – na remonty dróg i chodników, a pozostałe umowy dotyczyły remontów budynków, lokali, sieci ciepłowniczych, kotłowni i oświetlenia.
W tym roku ANR będzie dzieliła kolejną 60-milionową pulę, a w 2011 roku – ostatnią, w takiej samej wielkości. Czy gminy w regionie słupskim korzystają z tej możliwości?
– Doskonale znam ten program. W pewnym sensie przyczyniłem się do jego powstania, gdy ministrowi rolnictwa pokazywałem zdegradowane osiedla na naszym terenie – mówi Eugeniusz Dańczak, wójt gminy Dębnica Kaszubska, która z tego funduszu dostała prawie milion złotych.
– Otrzymaliśmy 400 tysięcy złotych refundacji, gdy wybudowaliśmy drogi osiedlowe w kilku miejscowościach. Przyznano nam też 300 tysięcy złotych na budowę wodociągu w Niemczewie. Teraz kończymy formalne zabiegi o kolejne 300 tysięcy w związku z wodocią- giem w Dębnicy Kaszubskiej – dodaje wójt Dańczak.
Zapowiada, że nadal zamierza czerpać środki z tego źródła pomocy.
Z programu pomocy dla popegeerowskich wsi skorzystała także gmina Kobylnica.
– W ubiegłym roku dostaliśmy z niego 250 tysięcy złotych na zagospodarowanie terenu i stworzenie placu zabaw na popegeerowskim osiedlu w Kończewie. W tym roku pracujemy nad takim samym programem dotyczącym wsi Kwakowo – mówi Leszek Kuliński, wójt gminy Kobylnica.
Są jednak gminy na naszym terenie, w których też znajdują się osiedla popegeerowskie potrzebujące pomocy, ale tam jeszcze nie próbowano zdobywać dotacji z Agencji Nieruchomości Rolnych.
– Pierwszy raz od pana słyszę o takiej możliwości. Sprawdzę, czy nasza gmina mogłaby zabiegać o przyznanie pieniędzy z tego programu – powiedział nam Andrzej Kopiniak, wójt Smołdzina.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?