Jezioro w Dąbiu i nad Jeleniem to ulubione miejsca wypoczynku bytowian. W wakacje brzegi jezior są dosłownie oblegane.
Dojazd do Jelenia jest bezpieczny, są wytyczone ścieżki dla pieszych i rowerzystów. Niestety, tego nie można powiedzieć o trasie w kierunku Dąbia.
- Z Bytowa do Dąbia nie ma nawet chodnika - mówi pani Katarzyna, która w wakacje z dwójką dzieci jeździ wypocząć właśnie nad jeziorem w Dąbiu. - By dotrzeć tam, trzeba przejść lub przejechać poboczem ulicy.
To niebezpieczna trasa. Już wielokrotnie w tym miejscu dochodziło do potrąceń pieszych i rowerzystów.
- To droga łącząca Bytów z Lęborkiem - mówi pan Mariusz. - Tędy też nad morze do Łeby jeżdżą turyści. Kierowcy nie zawsze stosują się do ograniczeń prędkości, pędzą jak szaleni.
O konieczności budowy bezpiecznej ścieżki do Dąbia nie trzeba przekonywać bytowskich urzędników. Ta jednak nie powstanie zbyt szybko. Raczej nie ma szans, by wybudowano ją jeszcze przed wakacjami.
- Jesteśmy na etapie ogłaszania przetargu, który ma wyłonić wykonawcę prac - mówi Izabela Trojańska, zastępca kierownika wydziału inwestycji w bytowskim urzędzie miasta. - Ta procedura, niestety trochę trwa.
- W budżecie mamy pieniądze na ten cel. Inwestycja pochłonie blisko 460 tysięcy złotych. Trudno na razie powiedzieć, kiedy rozpoczną się prace. Na pewno muszą być zakończone do 22 października. Ścieżka będzie miała długość około półtora kilometra. Połączy Bytów z jeziorem Dąbie.
Mieszkańcy już nie mogą się doczekać ścieżki.
- Oby powstała jak najwcześniej - mówią. - Dzięki temu w Dąbiu nad jeziorem będzie wypoczywać więcej bytowian.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
