Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

PIP: źle zorganizowano pracę przy budowie hali "Łososia"

(maz)
Do wypadku doszło w sobotę około godziny 8, gdy 40-latek próbował przykręcić blachę obniżającą sufit.
Do wypadku doszło w sobotę około godziny 8, gdy 40-latek próbował przykręcić blachę obniżającą sufit. WS
Organizacja pracy na budowie "Łososia" była niezgodna z zasadami BHP - uważa Państwowa Inspekcja Pracy.

Jak już informowaliśmy, w sobotę ok. godz. 8 na budowie hali "Łososia" na terenie Słupskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej doszło do wypadku. Pracujący tam 40-latek próbował przykręcić blachę podsufitówki. Pracował na podnośniku. Niestety, wypadł z niego i spadł na posadzkę z wysokości ponad czterech metrów. Na miejsce szybko wezwano pogotowie ratunkowe. Poszkodowany szybko trafił na słupski SOR.
W szpitalu okazało się, że doznał złamania kilku kości i odmy płuc.

Zobacz także: 40-latek spadł z wysokości na budowie hali "Łososia" (zdjęcia)

- Badamy sprawę. Ze wstępnej naszej oceny wynika, że organizacja pracy na budowie była niezgodna z zasadami BHP - mówi Roman Giedrojć, kierownik słupskiego oddziału PIP.

Jednocześnie stwierdzono, że pracownik był zatrudniony na umowę o pracę. Będzie więc miał prawo do ewentualnego odszkodowania.

PIP bada także sprawę robotnika, który 20 marca spadł z 6 metrów z dachu na budowie w Szczytnie koło Przechlewa. W wyniku upadku odniósł obrażenia głowy.

- Przypuszczamy, że podobnych wypadków w najbliższym czasie może być więcej, bo rozpoczął się sezon prac budowlanych, a nie wszyscy wykonawcy zleconych im prac dbają o bezpieczeństwo pracowników. Niektórzy, aby obniżyć koszty, pomijają tego typu wydatki albo zatrudniają pracowników nawet na czarno - dodaje nadinspektor Giedrojć.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza