W tegorocznym plebiscycie na Najsympatyczniejszego Listonosza 2013 roku kandydowało 51 listonoszy z całego regionu słupskiego. Z większością z nich udało nam się porozmawiać i po raz kolejny przekonaliśmy się, że to zawód wymagający umiejętności nawiązywania dobrych kontaktów z ludźmi, ogromnej życzliwości i dobrego zdrowia.
Nikt z naszych rozmówców jednak bardzo nie narzekał na swoją pracę, a niektórzy mówili nawet, że nie zamieniliby jej na inną, bo w jakim innym zawodzie spędzaliby tyle czasu na spacerach.
Spośród kandydatów w naszym plebiscycie nasi czytelnicy wyłonili zwycięzcę. Wyróżniliśmy jednak również tych pracowników poczty, którzy dostali najwięcej głosów w powiatach bytowskim, lęborskim i słupskim. Listonoszem, który zdobył najwięcej głosów w powiecie bytowskim, jest Roman Gierszewski, listonosz z Kołczygłów.
Trzecią lokatę w naszym plebiscycie oraz największą liczbę głosów spośród słupskich listonoszy uzyskał Andrzej Witczak.
Pracownikiem poczty, który ulokował się na drugiej pozycji w naszym plebiscycie i jednocześnie zdobył najwięcej głosów w powiecie lęborskim jest Adam Sobólski.
Jednak czytelnicy "Głosu Pomorza" największego poparcia udzielili pani listonosz, która roznosi korespondencję po centrum Ustki. Sama o sobie mówi, że jest nie tylko listonoszem, ale i chodzącą informacją turystyczną. Szczególnie w wakacje. Laureatką plebiscytu na Najsympatyczniejszego Listonosza roku 2013 została pani Wioletta Sumikowska z Ustki i ona otrzymała nagrodę główną - voucher na weekendowy pobyt w SPA dla dwóch osób.
Dodatkowo, jak co roku, spośród wszystkich kandydatek zgłoszonych do plebiscytu nagradzamy tytułem Listonosz na Obcasach panią, która uzyskała najwięcej głosów. I tak jak rok temu, i tym razem została nią laureatka plebiscytu. Tytuł Listonosza na Obcasach trafił również do pani Wioletty.
Rozmowa z Wiolettą Sumikowską, zdobywczynią tytułu Listonosz Roku 2013 i Listonosz na Obcasach 2013
Obcasy wkładam tylko na specjalne okazje
- Kiedy pierwszy raz rozmawiałyśmy, zdradziła pani, że na co dzień chodzi w sportowych butach, a dzisiaj jest pani na Obcasach...
- Tak, bo w mojej pracy buty inne niż adidasy się nie sprawdzają. Przecież listonosz musi mieć przede wszystkim wygodne obuwie. Jednak na specjalne okazje, takie jak dzisiejsza gala - mam też takie na obcasie.
- Jak długo pracuje pani w tym zawodzie.
- Od sześciu lat. Pracuję w Ustce, głównie w centrum miasta. Bardzo lubię to zajęcie, przede wszystkim dlatego, że mam kontakt z ludźmi oraz że mogę dużo chodzić. Uwielbiam ruch: po pracy chodzę na zajęcia sportowe, a zanim zostałam listonoszem, pracowałam w firmie ochroniarskiej.
- Pani lubi ludzi, a oni panią. Dzięki ich poparciu zwyciężyła pani w plebiscycie...
- Tak, mam dobry kontakt z ludźmi. Lubię z nimi rozmawiać, słuchać ich. To - obok sumienności i punktualności - cecha dobrego listonosza. Staram się pomagać, szczególnie starszym osobom, którym przynoszę korespondencję. Zawsze, gdy czegoś potrzebują, tłumaczę sobie, że powinnam ich wspierać i mam nadzieję, że gdyby kiedyś moja mama musiała kogoś poprosić o pomoc, też by ją dostała.
Rozmawiała
Monika Zacharzewska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?