Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Po naszej interwencji mieszkańcy znów mają wodę

Daniel Klusek [email protected]
– Po ponad tygodniu w naszym kranie znowu jest woda – cieszy się Leszek Lickiewicz.
– Po ponad tygodniu w naszym kranie znowu jest woda – cieszy się Leszek Lickiewicz. Łukasz Capar
Wczoraj informowaliśmy o problemie czytelników z ul. Olchowej w Słupsku, którzy od ponad tygodnia nie mieli wody. Po naszej interwencji woda ponownie pojawiła się w ich kranach.

Problem naszych czytelników rozpoczął się w ubiegły poniedziałek. Wówczas awaria odcięła wodę na całej ulicy. Szybko ją naprawiono. Jednak w środę rano krany w domu Grażyny i Leszka Lickiewiczów ponownie wyschły, bo zamarzła woda w rurze. Nasi czytelnicy wielokrotnie wzywali na miejsce ekipy słupskich Wodociągów. Na próżno.

- Gdy w poniedziałek zadzwoniłam do Wodociągów, dowiedziałam się tylko, że oni mi tego nie naprawią i że musimy czekać do wiosny, bo wtedy może będą wymieniali rury - mówiła pani Grażyna. - Tak nie da się żyć. Woda jest nam potrzebna również do napełniania pieca centralnego ogrzewania. Bez niej może się uszkodzić. Najgorsze jest to, że gdy awaria objęła całą ulicę, to ekipy szybko zajęły się naprawą. Za to gdy problem dotyczy tylko jednej rodziny, nikt nie chce się nim zająć.

Przemysław Lipski, rzecz­nik prasowy Wodociągów, zapewniał, że ekipy techniczne pojawią się u pań­stwa Lickiewiczów, gdy tylko zakończą usuwanie awarii, które dotykają mieszkańców budynków wielorodzinnych. A tych w ostatnich dniach było sporo.

Po naszej interwencji, wczoraj wczesnym rankiem na posesji pań­stwa Lickiewiczów pojawiły się ekipy naprawcze. Kilkadziesiąt minut później w kranach naszych czytelników ponownie pojawiła się woda.

- Jedna brygada dokopała się do rury, druga podgrzała ją i dzięki temu znowu mamy wodę w domu - cieszy się Leszek Lickiewicz. - Po nich przyjechali drogowcy, którzy mają wyrównać teren. Byliśmy z żoną bezsilni, dlatego bardzo dziękujemy redakcji "Głosu Pomorza", że błyskawicznie zainterweniowała w naszej sprawie.

- Udało nam się szybko zlokalizować miejsce, w którym woda w rurze zamarzła, dlatego mogliśmy ten fragment szybko rozmrozić. Jeszcze raz przepraszamy tych państwa za to zdarzenie - mówi Przemysław Lipski, rzecznik prasowy słupskich Wodociągów. - Mam nadzieję, że do podobnych sytuacji nie będzie już dochodziło, a jeśli nawet się poja­- wią, to będziemy się starali interweniować jak najszybciej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza