Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Policja bierze co chce

Kamil Leszk [email protected]
Jacek Szymczak z firmy zajmującej się oklejaniem szyb samochodowych. Wymienia folię w aucie jednego z kierowców, ukaranych przez policję za zbyt mocne przyciemnienie szyby.
Jacek Szymczak z firmy zajmującej się oklejaniem szyb samochodowych. Wymienia folię w aucie jednego z kierowców, ukaranych przez policję za zbyt mocne przyciemnienie szyby. Kamil Leszk
Policjanci z komendy w Bytowie pożyczyli z prywatnej stacji diagnostycznej urządzenie do badania przyciemnianych szyb w autach.

Wyższa konieczność

Wyższa konieczność

nasz komentarz

Wcałym województwie pomorskim sprzętu do pomiaru przezroczystości folii naklejanych na szyby samochodowe jest niewiele. Ale posiada go komenda w Słupsku. Zapewniono nas tam, że bytowscy policjanci bez problemu mogą go wypożyczać. Jazda ze zbyt ciemnymi szybami jest niebezpieczna. Policja ma prawo nawet zarekwirować, samochód. Ale, gdy poważnie zagrożone jest bezpieczeństwo. Wydaje się jednak, że funkcjonariusze zachowali się w tym przypadku zbyt pewnie.

Dzięki temu ukarali kilkunastu kierowców.

Przyciemnianie szyb to moda, zwłaszcza wśród młodych kierowców. Jednak stopień "zacienienia" nie może przekraczać precyzyjnie wyznaczonej granicy. Można ją określić tylko przy pomocy specjalistycznego urządzenia. Takowego nie ma policja w Bytowie, o czym niektórzy miejscowi kierowcy doskonale wiedzą.

- Zostałem zatrzymany do kontroli szyb - relacjonuje jeden z ukaranych kierowców. - Z tego co się orientuję, w bytowskiej komendzie nigdy nie było takiego sprzętu.
Urządzenie zostało przez funkcjonariuszy wypożyczone z prywatnej stacji diagnostycznej. Według bytowskiego komendanta Mariana Pieszaka taka sytuacja jest dopuszczalna. - Policja może zgłaszać się o pomoc lub użyczenie sprzętu - mówi Pieszak - Nie musimy mieć podpisanej umowy. Wystarczy, że funkcjonariusz pozostawi pokwitowanie.

Dzięki pożyczonemu urządzeniu kilkunastu właścicieli aut straciło dowody rejestracyjne. Kierowcy zostali zobowiązani do zerwania naklejonej na szyby folii. Ich auta musiały także przejść ponowne badania techniczne. - Przeprowadzone kontrole przyczyniły się do poprawy bezpieczeństwa ruchu - zaznacza Pieszak.

Szefowie stacji diagnostycznej, z której policjanci wzięli urządzenie, nie chcieli o sprawie rozmawiać. Jednak jak udało się nam nieoficjalnie dowiedzieć, bytowscy policjanci żadnego pokwitowania za zabrany sprzęt nie zostawili. Co więcej, mieli go pożyczyć na kilka godzin, a oddali po trzech dniach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza