Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Posprzątali ewangelicki cmentarz w Kusowie. Przywracają pamięć o historii regionu

Magdalena Olechnowicz
Magdalena Olechnowicz
Ktoś barbarzyńsko niszczy stare ewangelickie cmentarze. Oni je odnawiają. W ten sposób przywracają pamięć o ludziach, którzy tu żyli i o historii regionu. Pasjonaci Stowarzyszenia Eksploracyjno-Historycznego Gryf tym razem odrestaurowali cmentarz w Kusowie pod Słupskiem.

Dla nich nie ma znaczenia, czy spoczywają tu Niemcy, Rosjanie, czy Polacy. Sprzątają stare cmentarze, odnawiają tablice nagrobne, robią lapidaria.
- Zmarłym należy się szacunek, bez względu na narodowość czy pochodzenie. Dla nas to po prostu ludzie tacy jak my, którym należy się szacunek - mówi Paweł Terlikowski, prezes Stowarzyszenia Eksploracyjno-Historycznego Gryf w Słupsku. - Przywracając stare nekropolie, oddajemy godność zmarłym.

Tym razem pasjonaci i miłośnicy historii ze Słupska i okolic - ze Stowarzyszenia Gryf - uporządkowali stary cmentarz ewangelicki w Kusowie, w gminie Słupsk.
- Cmentarz był niemal niewidoczny. Nagrobki leżały poprzewracane, ktoś zrobił sobie tam wysypisko śmieci. Bolało nas, że tak to wygląda i nikt nie dba o ten cmentarz - mówi Terlikowski. - Złożyliśmy oficjalne pismo jako Stowarzyszenie do Lasów Państwowych, na terenie których cmentarz się znajduje, a potem do konserwatora zabytków. Nasza chęć uporządkowania cmentarza została bardzo pozytywnie odebrana, więc szybko przystąpiliśmy do działania - mówi prezes Stowarzyszenia.
Grupa kilkunastu osób poświęciła niemal całą sobotę, aby nekropolii przywrócić godny szacunku wygląd.

- Zaczęliśmy od wykarczowania zarośli i wyzbierania śmieci. Niestety, ktoś tu zrobił sobie darmowe wysypisko. Dzięki wykrywaczom metalu, udało nam się odnaleźć żeliwne krzyże, które znajdowały się płytko pod ściółką. Postawiliśmy też do pionu leżące nagrobki, odsłoniliśmy obrysy grobów. Niestety jest w tym wszystkim łyżka dziegciu. Historycy pisali, że został tu zachowany nagrobek Nikifora Stiepanowa, rosyjskiego jeńca wojennego, który zmarł w Kusowie w 1918 roku. Był to unikat na skalę powiatu. Rosyjski grób z tablicą napisaną cyrylicą na niemieckim cmentarzu to rzadkość. Niestety, nie ma go w tym miejscu, w którym powinien się znajdować. I nie wiadomo, co się z nim stało - mówi Terlikowski.
Zapewnia, że do Kusowa jeszcze wróci z ekipą. - Zostało nam tu jeszcze trochę do zrobienia. Powinien się tu zachować duży obelisk poświęcony polskim ofiarom I wojny światowej. Chcemy go odnaleźć. Jest tu taki duży głaz, który mógłby być tym obeliskiem, ale musimy to zweryfikować - mówi Terlikowski.

Stowarzyszenia Eksploracyjno-Historyczne Gryf działa aktywnie od 2012 roku. Zrzesza około 30 pasjonatów historii ze Słupska i regionu, którzy odrestaurowali już blisko dwadzieścia nekropolii w powiecie słupskim. To m.in. cmentarze w Smołdzińskim Lesie, w Komninie, czy Duninowie. W planach jest odnowienie cmentarza w Stojcinie, w gminie Smołdzinie.

- Zależy nam, aby to były ważne miejsca w regionie. W ten sposób przywracamy pamięć o ludziach i historii regionu. Wynika to z poczucia ludzkiej przyzwoitości. Ktoś barbarzyńsko zniszczył te miejsca. My mamy szacunek dla historii i nie godzimy się na to. Zawsze zachęcamy lokalną społeczność, aby przyłączyła się do naszych działań. Warto wiedzieć, kto tu żył przed nami. Przecież to nasza historia, która powinniśmy znać - mówi Paweł Terlikowski.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza