Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Powstanie strategia turystyczna dla Słupska

Zbigniew Marecki
Ratusz jest najbardziej rozpoznawalnym architektonicznym obiektem w Słupsku.
Ratusz jest najbardziej rozpoznawalnym architektonicznym obiektem w Słupsku. Łukasz Capar
Heinrich von Stephan i Witkacy to postacie najbardziej kojarzone z naszym miastem.

Nie jest ono kojarzone z architekturą secesyjną, choć ma do tego prawo.

Wczoraj w Słupsku zaczęła się dyskusja nad strategią rozwoju turystyki w mieście. Na zlecenie Urzędu Miejskiego przygotują ją Polska Agencja Rozwoju Turystyki z Warszawy i spółka Landbrand z Poznania.

Na początek dyrektorzy Hubert Gonera z Landbrandu i Jacek Debis z PART-u przedstawili w ratuszu reprezentatom środowisk związanych z kulturą i turystyką swoje spojrzenie na atuty i słabości turystycznej oferty Słupska.

Najbardziej rozpoznawalnym architektonicznym wyróżnikiem jest neogotycki ratusz. Atutem Słupska jest to, że leży nad rzeką i się od niej nie odwraca.

Przeciwnie, można by go przedstawiać jako miasto spływów, elektrowni wodnej i wędkarzy, którzy przyjeżdżają tu z różnych regionów na trocie.

Ponadto Słupsk ze swoimi bursztynnikami, minimuzeum bursztynu i niedźwiadkiem szczęścia wpisuje się w Szlak Bursztynowy kojarzony z Gdańskiem.

Przede wszystkim jednak jest to miasto pozytywnie zaskakujące, bo przyznaje się do niemieckiej historii, m.in. promując Słupskiego Chłopczyka. Z drugiej strony Słupsk stworzył wielką kolekcję prac Witkacego, który nigdy nie odwiedził miasta.

- To są bardzo odważne posunięcia, które mogą być bardzo dobrymi pomysłami promocyjnymi - ocenia J. Debis. Inne możliwości promocyjne to liczne imprezy muzyczne i obraz miasta jako obszaru zadbanego i zielonego.

Przyszli twórcy strategii zastanowią się, jaka postać będzie promować miasto. Poprzez test internetowy ustalili, że najczęściej ze Słupskiem kojarzeni są Heinrich von Stephan, Witkacy i Otto Freundlich.

Jako niewykorzystane możliwości promowania Słupska uznali to, że ze Słupskiem nie kojarzą się działające w regionie firmy, których marki są bardzo rozpoznawalne. Chodzi o Gino Rossi, Nord i Scanię. Niewykorzystaną możliwością jest także skojarzenie miasta z architekturą secesyjną.

- Trochę jeszcze zaniedbane secesyjne kamienice można by świetnie powiązać z postacią Witkacego. To mogłaby być atrakcja przyciągająca turystów - przekonywał H. Gonera.
- Ważnym testem dla Słupska będzie w najbliższym czasie decyzja dotycząca amerykańskiej tarczy antyrakietowej. Jeśli zostanie zlokalizowana koło Słupska, to wszystkie telewizje świata zwrócą uwagę na miasto. To może być zagrożeniem albo katalizatorem zmian na lepsze. Trzeba się zastanowić, jak dobrze wykorzystać promocyjnie ten moment - dodaje dyr. Gonera.

O atutach i słabościach świadczą także liczby. Tylko dwa kina w mieście od 10 lat przyciągają coraz mniej widzów. Za to muzeum w tym samym czasie zwielokrotniło liczbę odwiedzających.

Źle wygląda sytuacja hoteli: od 10 lat nie zmieniła się ich liczba, w dodatku ubyło gości. Zmniejszyła się również liczba turystów zagranicznych w mieście: w 1997 roku przyjęto ich 25 tysięcy, a w ubiegłym roku zaledwie 11 tysięcy.

Zdaniem analityków z branży, typowym turystą, który odwiedza i będzie odwiedzał Słupsk, jest zmotoryzowany gość z rodziną, mobilny, szukający atrakcji dla dorosłych i dzieci. Będzie to wzięte pod uwagę przy tworzeniu strategii turystycznej miasta.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza