Prezydent Maciej Kobyliński nie weźmie udziału w przedwyborczej debacie

Do Radia Gdańsk i Głosu Pomorza - organizatorów sobotniej debaty i prawyborów prezydenckich trafiło wczoraj oświadczenie komitetu wyborczego Macieja Kobylińskiego podpisane przez jego rzecznika - Marka Sosnowskiego. Powody, jakie podał prezydent, to m.in. komercyjny charakter imprezy, brak udziału innych kandydatów, brak wpływu prezydenta na relacjonowanie debaty w mediach czy niestosowne miejsce i czas debaty, które "w sposób rażący odbiegają od rangi wyborów samorządowych". W Radiu Gdańsk rzecznik Sosnowski wyjaśnił, że prezydent nie będzie debatował między zakupem jajek i kaszanki.

W debacie wystąpi więc ostatecznie pięciu kandydatów: Krystyna Danilecka-Wojewódzka, Robert Kujawski, Zbigniew Rychły, Zbigniew Konwiński i Zbigniew Bronk. Zainteresowania debatą nie wyraził Marian Opiekun, z kolei Maciej Macko w tym czasie ma ważne sprawy zawodowe.

Debata i prawybory

Debata i prawybory na prezydenta Słupska odbędą się w sobotę, 6 listopada w Galerii Podkowa przy ul. Starzyńskiego. Początek o godzinie 10. Kandydaci na prezydenta miasta będą prezentowali swoje programy wyborcze oraz odpowiadali na pytania dziennikarzy Radia Gdańsk i Głosu Pomorza oraz na pytanie przesłane przez czytelników Głosu.

Równocześnie będą trwały prawybory, czyli głosowanie na swojego kandydata. Głosować można tylko na kuponach wyciętych z sobotniego Głosu Pomorza. Gazetę będzie można nabyć na miejscu. Wyniki głosowania ogłosimy o godzinie 15.

Wyniki sondażu

Podczas prawyborów i debaty prezydenckiej podamy również wyniki najnowszego sondażu przeprowadzonego dla Radia Gdańsk przez instytut Homo Homini. Sondaż będzie prowadzony telefonicznie, dziś, czyli 4 listopada, wśród losowo wybranej grupy 500 słupszczan.

Niezależnie od sobotniej debaty i prawyborów zapraszamy również do zabawy SMS-owej, w której głosuje się na kandydatów na radnych, wójtów, burmistrzów i prezydenta za pomocą telefonów komórkowych.

Wybierz kandydata SMS-em

Prawidłowo oddanym głosem jest SMS wysłany na numer 72069 do wtorku, 16 listopada, do godziny 24. Na stronie www.gp24.pl stworzyliśmy SERWIS WYBORCZY O KANDYDATACH. W górnym prawym rogu jest ramka pod nazwą "znajdź kandydata". Każdy kandydat na stanowisko radnego, wójta, burmistrza i prezydenta ma przypisaną treść SMS-a, prefiks oraz numer. Koszt SMS-a to 2,44 zł z VAT. Jedna osoba może przesłać dowolną liczbę SMS-ów. Wyniki będą dostępne na bieżąco. Ostateczne wyniki głosowania na łamach "Głosu" 19 listopada.

Komentarz redaktora naczelnego Głosu Pomorza do decyzji prezydenta Macieja Kobylińskiego
Wolny wybór

Wspominany obok list rzecznika sztabu komitetu prezydenta Kobylińskiego zawiera więcej kuriozalnych opinii, ale jest zbyt obszerny, by go cytować. I chyba nie jest tego zresztą wart. Oświadczamy więc w kwestii najistotniejszej. Organizowana przez nas z Radiem Gdańsk debata skierowana do radiosłuchaczy, czytelników Głosu i portalu gp24.pl, będących znaczącym odsetkiem wyborców w Słupsku, nie ma charakteru komercyjnego. Wręcz odwrotnie. Wydawca Głosu poniesie koszty organizacyjne, które zamkną bilans przedsięwzięcia na minusie.

Rzekoma troska o ulokowanie w debacie ośmiu, a nie pięciu kandydatów, to kolejny chybiony argument. Nasza debata to przedsięwzięcie logistyczne, przygotowywane od ponad miesiąca, kiedy to znanych było pięć komitetów. Trzy inne, które się ujawniły, uczyniły to w ostatniej chwili. Z tej trójki dwie osoby dopiero w poniedziałek wyraziły zainteresowanie uczestnictwem w debacie. Jeden z kandydatów ostatecznie zrezygnował, gdyż nie odpowiadał mu termin, a drugi weźmie udział w spotkaniu. Inne "argumenty" aż trudno komentować. Zarzut, że kandydat Maciej Kobyliński nie wie, jak wyglądać będzie relacja z debaty, świadczy o kompletnym braku pojęcia o tym, czym są, jak funkcjonują i jaką rolę spełniają wolne media. Czasy, w których zatrzymał się sztab kandydata, minęły, mam nadzieję bezpowrotnie, ponad 20 lat temu. To właśnie wtedy decydowano "na górze", co i jak się publikuje.

Przy okazji argumentu o kaszance i jajkach, to pomijając wyrażaną w ten sposób pogardę dla pracy handlowców, to miejsce zdarzenia było znane komitetowi Macieja Kobylińskiego od miesiąca. Zaczęło przeszkadzać teraz. M.in. po oświadczeniu zdenerwowanego prezydenta wygłoszonego do radnych na sesji - "z wami już debatował nie będę".

I jeszcze o komercji. Pan prezydent Kobyliński uczestniczył czynnie w niejednej imprezie w galeriach handlowych i jakoś majestatowi prezydenta Słupska wówczas to nie uchybiało. Trudno przypuszczać, że czynił to np. z uwielbienia dla muzyki dr. Albana. Rodzące się przy okazji pytanie, dlaczego życie kulturalne i społeczne miasta przenosi się do centrów handlowych, powinni sobie zadać sami rządzący miastem. To prezydent Kobyliński zaproponował powstanie filharmonii w centrum handlowym, czyli idąc jego tokiem myślenia, granie Mozarta i Chopina między fastfoodami a stringami. Tu się sacrum z profanum jakoś nie pomieszało. Uznaliśmy, że odejście od nudnych nasiadówek na rzecz żywej dysputy w uczęszczanym miejscu bardziej przysłuży się sprawie, dla której debata została wymyślona. Ten cel to lepsze zapoznanie się wyborców z programem. A przede wszystkim zachęcenie do udziału w głosowaniu jak największej liczby słupszczan, z którymi prezydent chyba po prostu boi się porozmawiać.