Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prezydent spraw wewnętrznych

(maz, bej)
Czas na Mazurka!
Czas na Mazurka! Fot: Sławomir Żabicki
W tym tygodniu prezydent Słupska Jerzy Mazurek zdecyduje, czy przyjąć propozycję objęcia stanowiska wiceministra spraw wewnętrznych do spraw kontaktów z samorządami. Do tej funkcji przymierzał się też starosta słupski Stanisław Kądziela

Tak, dostałem taką propozycję. Właśnie rozmawiam o niej z żoną - powiedział nam w sobotę prezydent Mazurek. - To duże zaskoczenie i wielkie wyróżnienie. Myślę, że doceniono moją ośmioletnią pracę w samorządzie Słupska. Jeśli przyjmę tę funkcję, nie wyprowadzę się stąd. Tu mam rodzinę, wybudowałem dom. Pokochałem Słupsk i pewnie tu złożę swoje kości.
Prezydent przyznaje, że istotnym problemem będzie utrzymywanie dwóch domów oraz dzieci, bo młodsza córka jeszcze potrzebuje obecności obojga rodziców.
Kto zostanie następcą Mazurka? O tym prezydent nie chciał jeszcze rozmawiać. Powiedział, że dopiero po podjęciu decyzji naradzi się z kolegami z Klubu Radnych SLD i Rady Miejskiej SLD.
- Pan prezydent miał więcej szczęścia niż ja - powiedział nam starosta Kądziela, gdy zapytaliśmy, czy słyszał najnowszą wieść. Nie ukrywał, że sam miał podobną propozycję. - Na razie nic z tego nie wyszło - dodał. - Bardzo się jednak cieszę, że tę funkcję może pełnić prezydent Mazurek, który od dawna jest w kręgu osób proponowanych na najwyższe stanowiska. Był na przykład przewidywany na wojewodę pomorskiego. Jeśli zostanie ministrem, państwo zyska człowieka doskonale zorientowanego w problematyce samorządowej, a i dla regionu słupskiego to dobrze, gdy będzie miał swojego człowieka w Warszawie. Może będzie łatwiej zabiegać o fundusze i zyskają nasze starania o województwo środkowopomorskie, którego utworzenie pan prezydent popiera.
- Nie będę tej sprawy komentował - powiedział natomiast Zbigniew Wiczkowski, szef Klubu Radnych Słupskie Forum Prawicy, kiedy zapytaliśmy go, co myśli o ewentualnym awansie Mazurka.
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że propozycja dla Mazurka to także efekt jego bardzo dobrych stosunków z Krzysztofem Janikiem, ministrem spraw wewnętrznych i administracji. Z naszych informacji wynika, że na lewicy trwają już pierwsze przymiarki co do następstwa po Mazurku. Mówi się, że pod uwagę brane są co najmniej trzy osoby: wiceprezydenci Zbigniew Rychły i Jerzy Wandzel oraz członek Zarządu Miasta Andrzej Obecny, który uchodzi za człowieka posła SLD Jana Sieńki i nie ukrywa swoich ambicji. Ostateczna decyzja będzie jednak zależała od Rady Miejskiej, która może się również zdecydować na ogłoszenie konkursu, choć jest mało prawdopodobne, aby lewica, mająca w Radzie Miejskiej większość, wybrała takie rozwiązanie.

Jerzy Mazurek

Pochodzi z Bytowa. Ze Słupskiem związał się w czasie studiów na historii w Wyższej Szkole Pedagogicznej. Później był asystentem
na uczelni. W latach 80. pracował w aparacie PZPR. Na początku lat 90. został dyrektorem Słupskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji. Po wyborach samorządowych w 1994 roku został prezydentem miasta. W 1998 roku wygrał kolejne wybory samorządowe. Uzyskał największą liczbę głosów w mieście i ponownie został prezydentem miasta. Należy do SLD, ale nie wszedł do ścisłych władz miejskich partii. Uchodzi za niezależnego
od partii. Żona Małgorzata pracuje w Powszechnym Banku Kredytowym w Słupsku. Mają dwie córki w wieku szkolnym. Mieszkają w domku jednorodzinnym.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza