Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Problem z ciśnieniem wody w centrum Słupsku. Dwóch się na raz nie umyje

Fot: sxc.hu
Mieszkańcy maja problem ze słabym ciśnieniem wody w kranach.
Mieszkańcy maja problem ze słabym ciśnieniem wody w kranach. Fot: sxc.hu
Mieszkańcy kamienicy mieszczącej się przy ulicy Starzyńskiego w Słupsku skarżą się na zbyt słabe ciśnienie wody. Muszą się umawiać między sobą, bo nie mogą jednocześnie odkręcić dwóch kranów.

W XXI wieku nie wszyscy w centrum prawie stutysięcznego miasta mogą swobodnie odkręcić krany i w tym samym czasie umyć ręce, wykąpać się i zrobić pranie.

Z naszą redakcją skontaktowali się mieszkańcy kamienicy znajdującej się przy ulicy Starzyńskiego 2 w Słupsku. Lokatorzy od miesięcy narzekają na zbyt słabe ciśnienie wody.

- Kiedy chcę się umyć, muszę się umawiać z innymi domownikami - mówi pan Tadeusz (nazwisko do wiadomości redakcji), mieszkaniec kamienicy. - Woda z kranu cieknie wąskim strumieniem.

Wieczorami, kiedy w tym samym czasie swoje krany odkręcają inni mieszkańcy budynku, zdarza się, że u mnie w ogóle nie leci woda. Czasami stoję namydlony w łazience i nagle z kranu przestaje lecieć woda. Muszę wtedy czekać kilka minut. Mieszkam na wyższym piętrze, więc zawsze kalkuluję, czy w tym samym czasie z wody nie korzystają lokatorzy niższych pięter oraz pracownicy pizzerii. Jeśli sąsiedzi się kąpią, to u mnie nie ma wody.

Problem z wodą ma nie tylko pan Tadeusz, ale także wszyscy jego sąsiedzi. Mieszkańcy niższych pięter potwierdzają, że u nich woda też cieknie cienką strużką.

- Umawiamy się codziennie, żeby w tym samym czasie nie odkręcić kilku kranów na raz. Kiedy moja córka chce się wykąpać, ja muszę przestać myć naczynia - mówi jedna z sąsiadek, chcąca zachować anonimowość. - Nie raz zdarzało się tak, że stałam pod prysznicem z szamponem na włosach, którego nie mogłam spłukać, bo mąż na przykład nabierał wodę do garnka.

Mieszkańcy twierdzą, że ciśnienie wody zmniejszyło się z chwilą, gdy w pobliżu otwarto centrum handlowe.

- Na dole w kamienicy mamy kilka punktów usługowych, których pracownicy przecież też korzystają z wody - mówi pan Tadeusz.

- Wiadomo, że w lokalu gastronomicznym często korzysta się z wody, bo trzeba umyć podłogi czy naczynia po klientach.

- Zgłaszaliśmy ten problem kilka miesięcy temu Wodociągom, ale nikt się u nas nie zjawił - dodaje sąsiadka naszego czytelnika.

Przemysław Lipski, rzecznik prasowy słupskich Wodocigów, zapewnił nas, że pracownicy spółki sprawdzą ciśnienie wody w kamienicy.

- Trudno teraz mówić, co jest tego przyczyną - mówi Przemysław Lipski. - Musimy najpierw sprawdzić przyłącza i ustalić, czy nie ma problemu w instalacji wewnętrznej budynku, za co odpowiada już zarządca. Zrobimy to w najbliższych dniach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza