Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zima wróciła do Słupska. Służby walczą ze skutkami intensywnych opadów śniegu

Wojciech Lesner
Wojciech Lesner
Do Słupska powróciła zimowa aura, a wraz z nią problem zaśnieżonych dróg i chodników. Nagły śnieg mógł zaskoczyć kierowców, ale służby komunalne deklarują, że były przygotowane na zmianę pogody. Od rana po mieście jeżdżą solarki i piaskarki.

Oprócz ciężkiego sprzętu, odśnieżaniem chodników czy przystanków zajmują się też pracownicy ręczni. W sumie, ze skutkami dzisiejszych opadów walczy około 70 osób – pracowników Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej w Słupsku.

- Pracujemy całodobowo. Śledzimy na bieżąco prognozę pogody – ta, która jest w tej chwili utrzyma się około tygodnia, chyba że coś się zmieni. To najgorsza pogoda, ponieważ temperatura jest w granicach jednego, zera stopni Celsjusza. Śnieg jest mokry, na chodnikach robi się lód, ślizgawica. To samo jest na jezdni – mówi Elżbieta Rokita, prezes PGK Słupsk. - Po mieście jeździ w tej chwili sześć solarek, oprócz tego jeżdżą trzy piaskarki – dodaje.

Pracownicy PGK odśnieżają przystanki i chodniki znajdujące się pod nadzorem Zarządu Infrastruktury Miejskiej i wspólnot Przedsiębiorstwa Gospodarki Mieszkaniowej w Słupsku, ale tylko po wschodniej stronie miasta. Za resztę ciągów pieszych odpowiada inna firma oraz zarządcy nieruchomości. O wszystkie miejskie drogi dba już natomiast tylko PGK. Ulice w mieście podzielone są według trzech standardów. W pierwszej kolejności pługi i solarki wyjeżdżają na najważniejsze ulice w centrum.

- W ciągu doby, przy takich opadach, musimy na ulice wysypać około 70-80 ton soli. Podobnie jest z piaskiem – tylko że piasek zbierzemy, a soli już nie. Sól każdego roku z wodami gruntowymi przemieszcza się – cały czas trujemy środowisko, tylko dlatego, żeby można było można spokojnie jeździć. Niemniej, w sytuacjach takich jak dziś nie ma innej technologii – podkreśla Elżbieta Rokita.

Spółka w ramach oszczędności korzysta z tańszej soli, pochodzącej z Egiptu czy Maroka. Jedna tona kosztuje około 500 zł.

Kto odśnieży chodnik?

Nie wszystkie ciągi piesze w mieście odśnieżane są przez służby komunalne. Zgodnie z ustawą o utrzymaniu porządku i czystości w gminach, to na właścicielu nieruchomości ciąży obowiązek odśnieżania chodnika, jeśli jest on bezpośrednio przyległy do tej nieruchomości. Kluczowe jest sformułowanie „bezpośrednio przyległy" - jeśli bowiem chodnik od nieruchomości dzieli na przykład pas zieleni, to obowiązek utrzymania go odśnieżonego spada już na samorząd lub innego zarządcę drogi.

- Do odśnieżania chodników i strącania sopli zobowiązany jest każdy właściciel lub zarządca danej nieruchomości. Bardzo często jest tak, że bezpośrednio przed naszą posesją kawałek chodnika należy do właściciela tej posesji. Jeśli ktoś poślizgnie się, złamie nogę, może mieć roszczenia wobec tego zarządcy czy właściciela. Dbajmy o swoje najbliższe otoczenie – mówi Marta Makuch, wiceprezydent Słupska.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza