Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prokurator chce wiedzieć, czy akwapark będzie bezpieczny

Bogumiła Rzeczkowska [email protected]
Archiwum
Prokurator okręgowy domaga się od prezydenta Słupska wznowienia postępowania dotyczącego wydania pozwolenia na budowę akwaparku. Ratusz na razie milczy.

Słupski prokurator okrę­gowy wniósł sprzeciw od decyzji wydania pozwolenia z 21 kwietnia ubiegłego roku na budowę słupskiego akwaparku. Domaga się wznowie­nia postępowania. Pozwolenie na budowę architekt miejski Grażyna Kowalska wydała z upoważnienia prezydenta Macieja Kobyliń­skiego.

- Sprzeciw od decyzji to taka forma prawna, przysługująca prokuratorowi - tłumaczy Jacek Korycki, rzecz­nik słupskiej prokuratury okręgowej. - W przypadku jego wniesienia organ administracji publicznej, czyli w tej sprawie prezydent Słup­ska, wszczyna postępowanie z urzędu. Nie może odmó­wić.

Wznowienie postępowa­nia może zakończyć się uchy­leniem lub zmianą czy też stwierdzeniem nieważności decyzji, czyli pozwolenia na budowę, lub odmową uchylenia decyzji. To administracyjny wątek sprawy akwaparku, karny wciąż jest prowadzony.

Prokuratura chce wznowienia postępowania, które doprowadziło do wydania pozwolenia na budowę, ponieważ "dowody, na których podstawie ustalono istotne dla sprawy okoliczności faktyczne, okazały się fałszywe".

Na projekcie budowlanym sfałszowano podpisy projektantów. Nie wiadomo, kim są prawdziwi autorzy projektów, jakie mają doświadczenie zawodowe oraz czy ich prace w ogóle sprawdzali jacyś inni inżynierowie. Bo podrobiono podpisy i projektantów, i sprawdzających. Biegły grafolog w swojej opinii stwierdził już co najmniej sześć takich przypadków.

- Wznowienie postępowa­nia jest niezbędne dla uniknięcia niebezpieczeństwa dla życia lub zdrowia ludzkiego albo poważnej szkody dla interesu społecznego - argumentuje prokurator Korycki.

Oprócz fałszerstwa podstawą prokuratorskich żądań wobec ratusza jest także fakt, że wyszły na jaw nowe dowody, istniejące w dniu wydania pozwolenia, o których jed­nak wtedy ratusz nie wiedział.

- Jednocześnie prokuratorski sprzeciw zobowiązuje prezydenta, by niezwłocznie rozpatrzył, czy zachodzi potrzeba wstrzymania pozwolenia na budowę do chwili załatwienia sprzeciwu - dodaje rzecznik prokuratury.

Teraz od tego, co zrobi prezydent, zależy, czy sprawa trafi do sądu administracyjnego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza