LEGENDA
LEGENDA
Według niepisanych źródeł Rummel w średniowieczu łupił ród von Massowów, którzy byli właścicielami Miastka (wtedy Rummelsburga). Aby uwolnić się od zbójnika, von Massowowie dali mu tyle ziemi, ile był w stanie objechać w ciągu dnia. W legendzie nic nie mówi się, aby Rummel oddawał biednym to, co ukradł, jak np. Robin Hood, czy też Janosik. Nie był też raczej niegroźnym zawadiaką tak jak Rumcajs.
Rummel w miasteckiej promocji obecny jest od ponad roku. Legendę o zbójniku w propagandowe tryby wciągnęli pracownicy ratusza. Szukali jakiejś "inności" dla przyciągnięcia turystów.
- Taka polityka promocyjna jest bezmyślna i pozbawiona patriotyzmu - oburza się Mariusz Łuczyk, lokalny szef partii. .
- Rummel to zwykły bandyta, który wywodzi się z czasów, gdy ziemie słowiańskie podlegały intensywnej germanizacji - grzmi Mariusz Łuczyk, szef lokalnego komitetu partii.
Działaczy PiS rozsierdziła informacja, że lada dzień w centralnym punkcie miasta ma stanąć dwumetrowa rzeźba Rummela.
Roman Ramion, burmistrz Miastka odpiera zarzuty.
- Zbójnik to taki gadżet, który ma przyciągnąć turystów. Wydział promocji postawił na niego i tyle - oznajmia. - Przecież Rummel nie był żadnym nazistą, hitlerowcem. Nie dajmy się zwariować.
Z drugiej strony burmistrz mówi, że jeśli mieszkańcy nie będą chcieli, aby Rummel promował miasto, to ratusz się z tego wycofa.
- Co ma wspólnego Rummel z germanizacją, nazizmem? To jakieś niedorzeczności! Przecież to tylko legenda - denerwuje się Alfons Rekowski, przewodniczący Związku Ludności Pochodzenia Niemieckiego w Miastku.
Dodaje, że przez ostatnie lata udało się nawiązać z Niemcami - dawnymi mieszkańcami Miastka - partnerską współpracę.
- Teraz to wszystko może zostać zniszczone - dodaje Rekowski.
PROMOCYJNY GADŻET
PROMOCYJNY GADŻET
Ogłoszono i rozstrzygnięto konkurs na wizerunek Rummela. Ma on swoją krainę, szlak turystyczny i kąpielisko. Jest obecny w folderach. Wykonano kilka rzeźb i płaskorzeźb zbójnika. W czasie "Dni Miastka" Rummel przechadza się wśród mieszkańców i pozuje do zdjęć.
Działaczom PiS nie chodzi jednak tylko o Rummela.
- W ostatnim folderze w niemieckim tłumaczeniu tekstu nie występuje Miastko, tylko Rummelsburg. A to niemiecka nazwa. Takie wydawnictwo, to skandal - uważa Łuczyk.
- Co do folderu, to faktycznie powstała niezręczność, no ale przecież nie wycofamy go z użytku - mówi Ramion.
Prawo i Sprawiedliwość przejdzie do ofensywy w sprawie Rummela.
Do mieszkańców trafi list otwarty. Miejscowi działacze poproszą o wsparcie zarząd wojewódzki partii i posłankę Jolantę Szczypińską.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?