Budowa słupskiej obwodnicy w znaczący sposób wpłynęła na środowisko. Zdaniem słupskiego PZW prace budowlane wyrządziły poważne szkody na rzekach Słupia i Glaźna.
Podobnie uważa Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Gdańsku. Pod koniec lipca dyrekcja Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska opublikowała raport, w którym czytamy, że w wyniku spływu piasku i iłów, i zawiesiny z budowy obwodnicy praktycznie został zniszczony efekt restytucji ryb litofilnych w Słupi i Glaźnej.
Zdaniem ekspertów, jeśli nie zostaną podjęte działania naprawcze, to odtworzenie stanu sprzed rozpoczęcia budowy będzie trwało pięć-sześć lat. Utraconych zostanie kilka pokoleń ryb, a prace budowlane miały znaczący wpływ na rzadkiego w Polsce łososia.
RDOŚ nakazała Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad przystąpienie do naprawy wyrządzonych środowisku szkód. Nakazała też za własne środki opracowanie niezależnej ekspertyzy, która oceni stan tarlisk w tym roku i porówna je do lat poprzednich. Na tej podstawie GDDKiA opracuje plan naprawczy, który przedłoży RDOŚ do akceptacji.
Już dziś wiadomo, że drogowcy będą musieli przywrócić naturalne i sztuczne tarliska na wysokości Krępy, na rzece Glaźnej i Słupii. Dodatkowo zobowiązani zostali do przywrócenia włosieniczki, rzadkiego gatunku rośliny wskazującej na czystość rzek. Włosieniczka z rzek Glaźnej i Słupi, na wysokości Krępy, zniknęła całkowicie. Prace naprawcze obejmą też samą obwodnicę. GDDKiA musi umocnić skarpy i nasypy w rejonie zaistniałej szkody, zabezpieczyć pas drogowy przed negatywnym wpływem na obie rzeki. Drogowcy zostali zobowiązani do regularnego czyszczenia urządzeń odwadniających, tak by muł i piasek nie dostawał się do rzek.
- Takie prace już prowadzimy - mówi Piotr Michalski, rzecznik GDDKiA. - Niezależnie od tej decyzji - podkreśla.
Decyzja nakłada na GDDKiA obowiązek wykonania ekspertyzy naukowej dotyczącej oceny stanu rybich siedlisk i poziomu tarła za poprzedni rok. - Jeszcze nie wiemy, komu zlecimy jej opracowanie - mówi Michalski.
Wybór eksperta podpowiada Helena Dzikowska z GDOŚ w Gdańsku. - W Polsce jest niewielu naukowców zajmujących się tym zagadnieniem. Jest ośrodek w Olsztynie i Rutkach Polskiej Akademii Nauk. Naukowcy z Rutek zajmowali się odtwarzaniem ryb łososiowatych na tym terenie.
Trudno w tej chwili ustalić, jakie będą koszta odtworzenia środowiska naturalnego sprzed rozpoczęciem budowy obwodnicy. Wiadomo, że nie będą małe.
- Drogowcy wydadzą sporo pieniędzy. O ochronę środowiska w końcu trzeba dbać. Nie po to lokalne gminy zrobiły porządek z kanalizacją, co przyczyniło się do poprawy środowiska, by ktoś teraz przyszedł i to zniszczył - podkreśla.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?