Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przyjaciele miasteckiego szpitala. Balowali do rana w szczytnym celu (STARE ZDJĘCIA)

Konrad Remelski
Przyjaciele miasteckiego szpitala. Balowali do rana w szczytnym celu
Przyjaciele miasteckiego szpitala. Balowali do rana w szczytnym celu Konrad Remelski
Czy wróci tradycja organizowania bali charytatywnych na rzecz szpitala miasteckiego? Taki pomysł podrzucają obecnym społecznikom dawni działacze Stowarzyszenia Przyjaciół Szpitala w Miastku. To dzięki ich działalności sprzed lat miastecka lecznica wzbogaciła się m.in. o nowy laparoskop, a także inny sprzęt medyczny.

Stowarzyszenie powstało najprawdopodobniej w 1994 roku. Jego założycielem i pierwszym przewodniczącym był ówczesny kierownik laboratorium szpitalnego mgr Stanisław Lożek. W pierwszym składzie zarządu stowarzyszenia byli też m.in. doktor Leszek Dębicki - ówczesny dyrektor szpitala, Eugeniusz Dnytryszyn - późniejszy wójt Koczały, farmaceutka i radna miejska Ewa Stankowska jako skarbnik oraz naczelna pielęgniarka szpitala Maria Mackus. W składzie stowarzyszenia znaleźli się też dziennikarze - Andrzej Gurba i Konrad Remelski.

- Na początku zbieraliśmy pieniądze na doposażenie szpitala w drobny sprzęt medyczny - wspomina Ewa Stankowska. - Potem głównym celem było zebranie pieniędzy na zakup laparoskopu. No i udało się go w końcu zakupić.
Stałym dochodem stowarzyszenia była sprzedaż gazów medycznych, którą kierował mgr Lożek. Zbiórka pieniędzy była też na czterech - pięciu balach charytatywnych organizowanych w restauracji Stylowa (Zacisze). - Były to poważne przedsięwzięcia organizacyjne, bo w czasie bali odbywały się aukcje gadżetów zdobywanych od sponsorów. Organizowaliśmy też loterie fantowe, na które fanty trzeba było zdobyć. Część dochodu pochodziła z biletów wstępu - opowiada Ewa Stankowska. - Sala pękała w szwach, bo bale miały charakter prestiżowy dla środowiska nie tylko medycznego, ale i dla ówczesnych przedsiębiorców, władz gminy, środowisk nauczycielskich i innych. Po prostu bale i działalność stowarzyszenia integrowały wszystkich wokół idei pomocy miasteckiemu szpitalowi.

Bale miały zawsze bogatą oprawę artystyczną. W przerwach między tańcami, aukcjami i licznymi konkursami występowały lokalne zespoły, przede wszystkim z Młodzieżowego Domu Kultury, w tym Piramida i Fleks i kabaret Szpilka. Występowały gwiazdy z zewnątrz - Wojtek Glanc - brzuchomówca, Janusz Chomontek - żongler piłkarski oraz inni mniej znani wykonawcy. Wśród gości bali byli posłowie, władze powiatu bytowskiego i gminy Miastko. W jednym z bali wziął udział nawet wicemarszałek Sejmu Jan Król. Bale prowadzili - Andrzej Gurba i Konrad Remelski, a do tańca przygrywały zespoły dancingowe lubiane w środowisku. Odbywały się konkursy na wesoło. Na każdym balu wybierano Królową i Króla Balu. Prowadzenie aukcji i loterii fantowych wspomagali miasteccy harcerze oraz uczennice miasteckiego liceum - uczestniczki zajęć sekcji dziennikarskiej Młodzieżowego Domu Kultury.
Bale kończyły się bladym świtem. Trudy zabawy w szczytnym celu szczególnie odczuwali panowie, sprawdzając zawartość prawie pustych portfeli. Najbardziej hojnymi uczestnikami aukcji byli miasteccy medycy i przedsiębiorcy.

Ostatnim przewodniczącym Stowarzyszenia Przyjaciół Szpitala w Miastku był ginekolog-położnik doktor Eugeniusz Kukawski, a zastępcą - lekarz pediatra Genowefa Gocoł. Połączenie szpitali - miasteckiego i bytowskiego w jeden organizm było początkiem końca stowarzyszenia. Czy dziś nowi społecznicy, w tym radni powiatowi i miejsko-gminni zdecydują się reaktywować działalność stowarzyszenia i odnowić tradycję organizacji bali charytatywnych na rzecz szpitala w Miastku i w ten sposób zintegrować społeczeństwo Miastka wokół idei wzbogacania budżetu miasteckiej lecznicy? Dawni działacze Stowarzyszenia Przyjaciół Szpitala w Miastku służą radą i pomocą i zapewniają, że pandemia kiedyś się skończy, a wtedy przyjdzie czas na bale...

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza