Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rafał w końcu wyjdzie z domu

ANDRZEJ GURBA [email protected]
28-letni Rafał Kucharski całe dnie spędza w domu. Dzięki ludziom dobrej woli jego los może trochę odmienić się.
28-letni Rafał Kucharski całe dnie spędza w domu. Dzięki ludziom dobrej woli jego los może trochę odmienić się. Andrzej Gurba
Marzeniem 28-letniego Rafała Kucharskiego z podmiasteckich Miłocic jest występ w telewizyjnym teleturnieju "Jaka to melodia".

POMÓŻMY RAFAŁOWI

POMÓŻMY RAFAŁOWI

Osoby, które chciałyby podarować Rafałowi komputer i pomóc w dowozie na zajęcia rehabilitacyjne proszone są o kontakt pod numerem telefonu: 0 697 770 129.

Mężczyzna po dziecięcym porażeniu mózgowym nie chodzi, a nawet nie siedzi. Jego losem zainteresowaliśmy instytucje pomocowe.

Rafał jest niepełnosprawny od urodzenia. Nie tylko nie chodzi i nie siedzi, ale ma też częściowy niedowład rąk. Z trudem mówi. Niemal cały czas spędza na oglądaniu telewizji i słuchaniu muzyki.

- Można powiedzieć, że to mój konik - zdradza. Stał się prawdziwym specjalistą od tytułów piosenek. Jego ulubiony teleturniej to "Jaka to melodia" z telewizyjnej jedynki. Mogliśmy poznać próbkę jego umiejętności. Odpowiedział na wszystkie pytania ze szklanego ekranu.

- Tylko kto go zawiezie do Warszawy - wtrąca Helena Kucharska, matka Rafała. - Może ktoś znajdzie się - ma nadzieję Rafał.

28-latek jest niemal całkowicie uzależniony od pomocy rodziny. Sam przy sobie niewiele zrobi. - Rafała trzeba nakarmić, umyć, ubrać, wyjść z nim na spacer - mówi Helena Kucharska.

Wielodzietna rodzina nie jest za bogata. W domu nie ma łazienki i toalety, co jest szczególnie uciążliwe dla Rafała. Poza tym dom Kucharskich znajduje się dwa kilometry od szosy. Prowadzi do niego złej jakości polna i leśna droga.

Kucharscy nie mają samochodu. Z tego powodu Rafał praktycznie nie rusza się poza swoje podwórko. - Mam wózek, ale nawet gdyby ktoś chciał mnie podwieźć,to nie zmieszczę się do zwykłego samochodu. Musi być specjalny, a takiego w gminie nie ma - Rafał jest zmartwiony.

28-latek nie korzysta z żadnych turnusów rehabilitacyjnych. - Ostatni raz był na takim obozie dziesięć lat temu. Teraz wszyscy o nim zapomnieli, włącznie ze stowarzyszeniami niepełnosprawnych - mówi z żalem matka.
- Moim największym marzeniem jest móc chodzić, ale wiem, że to się nie uda. Ale może jest szansa, abym poprawił swoją sprawność - ma nadzieją Rafał. Marzy też komputerze. - Nie musi być nowy, oby tylko działał - oznajmia Rafał.

Zwróciliśmy się o pomoc dla Rafała do Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Bytowie. - Co roku są pieniądze na turnusy rehabilitacyjne. Tegoroczna pula jest już wykorzystana, ale jest jeszcze rezerwa. Opiekunowie pana Rafała powinni wystąpić do nas z wnioskiem. Postaramy się pomóc - obiecuje Katarzyna Wirkus, szefowa PCPR w Bytowie.

Pomoc deklaruje też Środowiskowy Dom Samopomocy w Miastku prowadzony przez kościerską fundację "Sprawni Inaczej". - Zapraszamy do nas mamę pana Rafała. Zobaczymy, czy może on do nas przychodzić na zajęcia - mówi Bożena Mazur, kierownik ŚDS w Miastku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza