Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Remont kosztuje...

Katarzyna Łukasik
- Dach nad basenem nie dość, że jest stary (montowany był na początku lat sześćdziesiątych), to jeszcze sukcesywnie niszczony przez wilgoć. Pracuje w ekstremalnych warunkach i należy mu się wymiana - mówi Andrzej Lewandowski (na zdjęciu), dyrektor do spraw technicznych ZOS.
- Dach nad basenem nie dość, że jest stary (montowany był na początku lat sześćdziesiątych), to jeszcze sukcesywnie niszczony przez wilgoć. Pracuje w ekstremalnych warunkach i należy mu się wymiana - mówi Andrzej Lewandowski (na zdjęciu), dyrektor do spraw technicznych ZOS. Fot. Radosław Koleśnik
KOSZALIN. Jeszcze tylko do końca tego roku Zarząd Obiektów Sportowych (ZOS) ma pozwolenie na udostępnianie dużego basenu przy ul. Jedności. Dach nad obiektem wymaga wymiany, jego betonowa konstrukcja jest mocno nadwerężona i może się zawalić. Remont potrwa kilka miesięcy - przez ten czas basen będzie zamknięty.

- Ostatnie badania stanu dachu wykonaliśmy w czerwcu. Eksperci z Politechniki Koszalińskiej stwierdzili, że jego wymiana jest niezbędna. Kablobeton, z którego wykonany jest dach, wytrzyma najwyżej pół roku - powiedział nam Andrzej Lewandowski, dyrektor do spraw technicznych ZOS.

Remont kosztuje...

Przygotowany jest już projekt remontu, który objąć ma nie tylko dach, ale i założenie klimatyzacji, wprowadzenie elektronicznej obsługi klientów, modernizację zaplecza socjalnego, szatni oraz trybun, a także nagłośnienie obydwu basenów i hali sportowej. Te gruntowne zmiany kosztować będą około 3 milionów złotych. ZOS czeka na decyzję Rady Miejskiej Koszalina o uwzględnieniu takiego wydatku w budżecie miasta na 2004 rok.
- Trwają już pierwsze przymiarki do projektu przyszłorocznego budżetu. Urząd Miejski ma czas do wiosny na jego ogłoszenie. Dotychczas jednak było tak, że budżet był gotowy już na przełomie roku - wyjaśnia Grzegorz Śliżewski, rzecznik prasowy Urzędu Miejskiego w Koszalinie.

... i musi potrwać

- Remont ma dostosować nasz basen do standardów panujących na innych pływalniach w Polsce, tylko w ten sposób utrzymamy klientów. Ponieważ zmiany są bardzo potrzebne, a przy tym znaczne, potrwają nawet do ośmiu miesięcy. Przez cały ten czas funkcjonować będzie jednak brodzik, nieczynny będzie tylko duży basen - wyjaśnia Andrzej Lewandowski. Gdzie podczas remontu trenować będą uczniowie koszalińskiego Zespołu Szkół Sportowych? Na razie nie wiadomo.

Odbijają piłeczkę

- Nie w naszej gestii leży szukanie zastępczego basenu dla tych dzieci. Zabezpieczenie finansowe i organizacja pracy szkół jest zadaniem organu prowadzącego, czyli w tym wypadku Urzędu Miejskiego w Koszalinie. Kuratorium jest odpowiedzialne za nadzór merytoryczny i pedagogiczny - tłumaczy Halina Gdula, zastępca dyrektora Wydziału Szkolnictwa Podstawowego, Gimnazjalnego i Przedszkoli w koszalińskiej delegaturze Kuratorium Zachodniopomorskiego.
Tymczasem rzecznik ratusza Grzegorz Śliżewski mówi: - Za samo przeprowadzenie remontu odpowiada Zarząd Obiektów Sportowych i to jego dyrektorzy muszą zadecydować, jak to zrobić, żeby uczniowie szkoły sportowej mogli cały czas korzystać z basenu.

Mają czas

Co na to władze ZOS? - Decyzja o remoncie należy do Urzędu Miejskiego, bo to oni przyznają nam pieniądze na jego przeprowadzenie. Póki nie ma projektu budżetu, a więc nie wiemy, czy i kiedy te pieniądze dostaniemy, nie ma po co martwić się zamknięciem pływalni. Pieniądze nie znajdą się z dnia na dzień, będziemy mieli czas na rozważenie, na ile i jakich miesięcy zamknąć basen oraz czy szukanie obiektu zastępczego będzie konieczne - podsumowuje Janusz Wojtych, dyrektor ZOS.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza