Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Restauratorzy ze Słupska bez złudzeń - otwarcia lokali na majówkę nie będzie

Kinga Siwiec
Kinga Siwiec
Wszyscy chcieliby mieć możliwość pójścia do lokalu jak najszybciej.
Wszyscy chcieliby mieć możliwość pójścia do lokalu jak najszybciej. archiwum
Dwa tygodnie zamknięcia lokali gastronomicznych zamieniły się w pół roku. Słupszczanie chcieliby, żeby na majówkę otwarte zostały choć ogródki, ale właściciele słupskich restauracji nie mają złudzeń – obostrzenia zostaną przedłużone.

W środę rząd przedłużył obostrzenia na kolejny tydzień, czyli do 25 kwietnia, ale dla branży hotelarskiej – do 3 maja włącznie. Czy podobny los czeka restauracje, które w październiku zostały zamknięte na kilka tygodni? Właściciele słupskich restauracji nie mają złudzeń – otwarcia na majówkę nie będzie. Będzie natomiast wsparcie ze strony Miasta, bo podobnie jak w roku ubiegłym, i tym razem opłaty za ogródki będą symboliczne – grosz za metr kwadratowy.

Restauratorzy bez złudzeń

- Jeżeli rząd pozwoli nam działać, to obniżenie opłat za ogródki będzie faktycznie pomocne. Na razie czekamy na luzowanie obostrzeń. Nie sądzę, że odmrożą nas przed majówką. Bardziej celuję w czerwiec. I mam nadzieję, że rzeczywiście będzie to jeszcze przed sezonem letnim, choć czasami mam wątpliwości. W końcu w październiku zamykali nas na dwa tygodnie, a minęło już pół roku – mówi Sławomir Leśniewski, właściciel Casa Italia.

ZOBACZ TEŻ:

Podobnego zdania są inni słupscy restauratorzy.

- Nawet się nie łudzę, że otworzą nas na majówkę. Myślę, że nikt z nas już w to nie wierzy. Mam nadzieję, że obostrzenia zluzują od początku czerwca. Wtedy jest dzień dziecka, dwa dni później Boże Ciało i długi weekend. To byłaby korzystna dla nas data – mówi Joanna Tuziak, właścicielka Baru Pod Kasztanem. - Jeśli chodzi o obniżenie przez Miasto opłat za ogródki oraz możliwość zajęcia dodatkowego miejsca, to oczywiście bardzo dobry pomysł, choć my osobiście z tego korzystamy w bardzo ograniczonym stopniu. Wynika to z lokalizacji naszej restauracji.

Przekonana o tym, że obniżenie opłaty za ogródek pomoże gastronomikom, jest też właścicielka Piwiarni Warka. I tak jak wszyscy inni nasi rozmówcy nie ma nadziei, że lokale uda się otworzyć przed majówką.

- Hotele już są zamknięte do 3 maja, my też będziemy. Cieszę się, że Miasto i w tym roku chce utrzymać preferencyjne warunki opłat za ogródki. Dla nas to kilkaset złotych mniej do płacenia każdego miesiąca, a w sytuacji przedłużającego się lockdownu każde wsparcie jest ważne – mówi Katarzyna Wolska-Bogusz.

ZOBACZ TEŻ:

Pomoc od Miasta

Przypomnijmy, że pod koniec maja 2020 roku słupscy radni zagłosowali za zmniejszeniem opłaty za zajęcie pasa drogowego z 50 groszy do 1 grosza za metr kwadratowy. Decyzja była jednogłośna. Władze Słupska nie ukrywały, że drastycznie zredukowana stawka to mniejsze wpływy do budżetu, ale też realna pomoc dla przedsiębiorców, bo ogródki mogą być dzięki temu większe i zlokalizowane w miejscach, w których normalnie nie funkcjonowały. Uchwała, którą wtedy podjęto wciąż jest w mocy.

Co na to mieszkańcy?

Na nasze pytanie skierowane do internautów o to, czy na majówkę restauracje lub chociaż ogródki powinny być otwarte, odpowiedziało kilkadziesiąt osób. Wśród odpowiedzi nie było ani jednej przeczącej. Wszyscy chcieliby mieć możliwość pójścia do lokalu jak najszybciej.

ZOBACZ TAKŻE:

Słupskie lokale na początku XX wieku. Zobaczcie wyjątkowe zdjęcia

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza