Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ropucha opóźni inwestycje przy obwodnicy Słupska

Grzegorz Hilarecki
Ropucha szara ma stałe trasy dojścia do wody i jest często spotykana wokół Słupska. Gatunek jest pod ścisłą ochroną, jak i inne występujące na terenie przy obwodnicy.
Ropucha szara ma stałe trasy dojścia do wody i jest często spotykana wokół Słupska. Gatunek jest pod ścisłą ochroną, jak i inne występujące na terenie przy obwodnicy.
Ma zwykle do 15 cm i pełno jej wokół Słupska. Mowa o ropusze szarej, której obecność, obok olszyn, spowodowała, że może nawet o rok opóźni się przygotowanie terenu pod inwestycje przy obwodnicy.

Porosty blokowały drogi

Porosty blokowały drogi

Chronione porosty występujące na drzewach wstrzymały w tym roku na dwa miesiące przebudowę drogi powiatowej między Miastkiem a Wołczą Wielką. Ostatecznie Regionalna i Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska pozwoliła wyciąć część drzew (inwestor chciał wyciąć wszystkie) i przebudowa obecnie jest kontynuowana. To był kompromis między ochroną przyrody a poprawą bezpieczeństwa dla kierowców i pieszych. Porosty na lipach wstrzymały aż na pół roku przebudowę niebezpiecznego zakrętu w Tuchomku. Drzew było tylko siedem. Po pismach władz samorządowych Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Warszawie uznała, że także w tym przypadku bezpieczeństwo jest ważniejsze niż ochrona środowiska i lipy ścięto.

W Słupsku nowych terenów, które można zagospodarować, zostało już niewiele. Nie dziwi więc, że władze miasta chcą przygotować pod inwestycje hektary przy obwodnicy, od drogi na Głobino powyżej osiedla Westerplatte.

W budżecie miasta zabezpieczono na ten cel w tym roku 696.312 zł. Postarano się o dotację unijną (154.473 zł w 2012 roku), zorganizowano i rozstrzygnięto przetarg na przygotowanie tam terenu, na którym wybudowane będą drogi (skrzyżowania i ronda) wraz z wyposażeniem technicznym, sieć wodociągowa oraz kanalizacja deszczowa i sanitarna, także przyłącza do budynków.

Potem będą tam działki. Dawid Zielkowski, rzecznik prezydenta Słupska:

- Zgodnie z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego "Przy obwodnicy" teren ten przeznaczony jest głównie pod aktywność przemysłową, usługi i nieuciążliwe obiekty przemysłowe, składy i magazyny. Na obecnym etapie działki nie są przeznaczone na sprzedaż. Zwycięzca przetargu ma teren przygotować (za 363.465 zł), a na nim póki co rosną drzewa i bujnie kwitnie życie.

To ostatnie zauważyła właśnie Hanna Dzikowska, regionalny dyrektor ochrony środowiska w Gdańsku i postanowiła, że konieczne jest najpierw przeprowadzenie oceny oddziaływania na środowisko planowanego przez Słupsk przedsięwzięcia.

Otóż w ramach prac przygotowawczych zaplanowane jest wycięcie 1400 drzew. W większości kilkunastoletnich brzóz, ale też m.in. sosen, wiązów i dębów (są tu duże okazy). Jednak rosną tam też olszyny, które są specjalnie chronione przez Unię Europejską, bo są miejscem lęgowym.

One potrzebują wody, a planowane prace będą wymagały odwodnienia. Do tego żyją tam żaby i ropuchy. "Zarówno żaba trawna, jak i ropucha szara odbywają coroczne wędrówki do zbiorników rozrodu. Zachodzi więc prawdopodobieństwo, że usytuowanie planowanej inwestycji drogowej może kolidować z trasą wiosennej migracji ww. płazów w miejsca rozrodu, a w rezultacie przyczynić się do niszczenia osobników przez rozjeżdżanie ich przez pojazdy" - czytamy w postanowieniu regionalnego dyrektora ochrony środowiska w Gdańsku.

Dopiero po ocenie oddziaływania na środowisko dowiemy się dokładnie, jakie gatunki tam występują i jak można je ochronić, tak by wilk był syty (miasto potrzebujące terenu), a i owca cała (ochronione drzewa i ropuchy).

Grzegorz Knitter, którego firma wygrała przetarg na przygotowanie terenu obok słupskiej obwodnicy:

- Potrzebna jest rozszerzona procedura postępowania w zakresie przeprowadzenia oceny oddziaływania na środowisko, co wiąże się np. z opracowaniem tzw. raportu o oddziaływaniu przedsięwzięcia na środowisko. Niestety to potrwa, bo choćby jest potrzebny czas na opracowanie takiego raportu, a i sama procedura administracyjna w takich przypadkach jest wydłużona - opóźni to prace projektowe, a tym samym przygotowanie fizyczne tego terenu o 8 - 10 miesięcy. Niezależnie od wyników postępowania środowiskowego w naszej pracy zawsze staramy się mieć szczególny wzgląd na środowisko naturalne - nowo budowana droga z infrastrukturą ze swojej właściwości jakieś szkody w środowisku uczynić musi, jednak zawsze staramy się je redukować do możliwego minimum.

W tym konkretnym przypadku również postaramy się np. o ochronę szczególnie cennych gatunków / egzemplarzy drzew (a są na tym terenie na przykład wieloletnie wiązy i dęby) czy też o odpowiednie przejście pod drogą dla płazów (o ile w trakcie obserwacji występowanie dróg migracji płazów zostanie rzeczywiście potwierdzone, co wcale nie jest takie pewne).

Inaczej rzecz ujmując, dołożymy starań, aby zaszkodzić naturze jak najmniej. Podobne problemy rozwiązano przy budowie w Słupsku Parku Kulturowego "Klasztorne Stawy" (tego obok budowanego akwaparku). Tam też występują żaby i chroniona ropucha szara, a do tego 24 gatunki ptaków, w tym 22 objęte ochroną ścisłą oraz 2 gatunki ptaków łownych. Z tym, że teren przy obwodnicy jest dużo większy, jak i zakres planowanej inwestycji. Z uwagi na potrzebę ochrony środowiska wzrosną też koszty całego przedsięwzięcia.

Pan Knitter na ten temat nie chciał się wypowiadać. Warunki przetargu zaś były takie, że ma wykonać prace za ustalaną już kwotę, a większy zakres prac spadnie na jego firmę. O tym, czy i ile przejść dla płazów przy drodze będzie trzeba wykonać oraz jakie drzewa unikną wycięcia, dowiemy się za kilka miesięcy.

Rzecznik prezydenta nie może podać szacunku dodatkowych kosztów.

- Jeśli chodzi o trasę wędrówki płazów, może to być kwestia odpowiednich przepustów pod konstrukcją drogi i nie jest to duży koszt w całości inwestycji, ale może okazać się, że będą inne ustalenia - twierdzi

Bufo Bufo czyli ropucha szara

Ma stałe trasy dojścia do wody i jest często spotykana wokół Słupska. Gatunek jest pod ścisłą ochroną, jak i inne występujące na terenie przy obwodnicy. Ropucha szara jest dość dużym płazem i samice dorastają nawet powyżej 20 cm. W Polsce spotyka się częściej osobniki mierzące około 15 cm. Samce są znacznie mniejsze, ok. 9-10 cm. Żywi się głównie owadami, na które poluje pod osłoną nocy. Najwcześniej ze wszystkich polskich płazów rozpoczyna wiosenne wędrówki; jest przywiązana do konkretnego zbiornika wodnego, który potrafi odnaleźć z odległości wielu kilometrów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza