Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sąd Okręgowy w Słupsku utrzymał w mocy wyrok w sprawie Krzysztofa P.

[email protected]
Krzysztof P. jest niewinny. Sąd Okręgowy w Słupsku podtrzymał wyrok sądu rejonowego.
Krzysztof P. jest niewinny. Sąd Okręgowy w Słupsku podtrzymał wyrok sądu rejonowego. Archiwum
Krzysztof P. jest niewinny. Sąd Okręgowy w Słupsku podtrzymał wyrok sądu rejonowego.

Prokuratura nie wykazała, że Krzysztof P. świadomie dążył do oszustwa, a sędzia z Sądu Rejonowego w Słupsku szczegółowo uzasadnił swój werdykt w sprawie 27 zarzutów, które postawiano oskarżonemu - wyjaśniał w czwartek swój pogląd sędzia Dariusz Dumanowski z Sądu Okręgowego w Słupsku, zamykając rozpatrywanie trzech apelacji w sprawie wyroku, który zapadł w lutym bieżącego roku.

Wg niego sąd nie może opierać się na potocznym rozumieniu słowa oszustwo. Autorzy apelacji muszą bowiem wykazać, że oskarżony świadomie dążył do oszustwa oraz pokazać przykłady działań, które do tego zmierzały. Tymczasem zdaniem sędziego prokuratura w swojej apelacji posługiwała się ogólnikami, a autorzy pozostałych apelacji - jedna z firm oraz osoba prywatna - pisali to, co się im wydawało. Jednocześnie dziwił się, że oskarżono tylko jedną osobę, choć w spółce działy trzy osoby, bo jeszcze brat oskarżonego i trzeci wspólnik.

- Brat oskarżonego robił wiele rzeczy niezależnie od Krzysztofa P., więc nie można całej winy przypisywać Krzysztofowi P. - mówił sędzia Dumanowski. Stwierdził także, że z lektury uzasadnienia do wyroku Sądu Rejonowego w Słupsku (86 stron) wynika, że w opisanych tam sprawach generalnie chodzi o spory dotyczące rozliczeń, a nie z góry podjętego zamiaru oszustwa. Dotyczy to także zarzutów podnoszonych w apelacji ze strony firmy Chemifarb oraz Jolanty Wieland-Paprockiej, w której w przypadku biegli zastanawiali się tylko nad tym, ile pieniędzy wbudowano w dom, który jednak zbudowano. Z tego względu sędzia Dumanowski podtrzymał pogląd sądu rejonowego, że ta sprawa nie powinna być rozpatrywana w trybie karnym, ale podczas procesu cywilnego.

Podczas ogłaszania postanowienia na sali sądowej obecna była tylko Jolanta Wieland-Paprocka, występująca jako oskarżyciel posiłkowy, która chciała polemizować z sądem, ale sąd do tego nie dopuścił.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza