Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Skandynawscy śledczy mają czas. Przedłużony areszt dla podejrzanych

Alek Radomski
Jacek T. (zasłania twarz rękoma) podczas rozprawy, na której zapadła decyzja o przekazaniu go Szwedom.
Jacek T. (zasłania twarz rękoma) podczas rozprawy, na której zapadła decyzja o przekazaniu go Szwedom. Łukasz Capar
Prokuratura w szwedzkim Boras po raz kolejny poprosiła sąd o dodatkowy czas na zbadanie sprawy podwójnego morderstwa. Podejrzanych jest dwóch mieszkańców regionu słupskiego.

Do goeteborskiego aresztu trafili jeszcze przed świętami Bożego Narodzenia. Usłyszeli zarzuty, a ich proces miał rozpocząć się z początkiem stycznia. Tamtejsza prokuratura prowadząca sprawę, od stycznia do dziś kilkakrotnie występowała o dodatkowy czas na zebranie materiału dodatkowego. W poniedziałek, do sądu w Alingsas, znów wpłynął kolejny wniosek

Przypomnijmy. W październiku zeszłego roku 71-letni Torgny Antby i jego o rok młodsza żona Inger zostali brutalnie zamordowani na swojej farmie w szwedzkim Langared. Z ich domu zniknął pancerny sejf. Szwedzka policja na podstawie zebranych dowodów ustaliła, że morderstwo popełnił Mirosław T. z Gardny Wielkiej i Jacek T. ze Słupska, którzy w tamtym czasie pracowali w Skandynawii jako pracownicy budowlani. Ofiary związali, taśmą zakleili im twarze i głowy.

Mężczyźnie zadali kilkanaście ciosów w głowę ciężkim narzędziem, a kobietę udusili.
Mirosława T. oraz Jacka T. już w kraju na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania zatrzymało CBŚ w połowie listopada. Podczas zatrzymania u jednego z oskarżonych znaleziono broń. Później słupski sąd okręgowy zadecydował o ich ekstradycji do Szwecji.

Jak przyznaje szwedzka prokuratura, sprawa odwleka się w czasie. Winą obarcza laboratorium kryminalistyczne, które analizuje próbki DNA z miejsca zbrodni.

- Śledztwo nie jest jeszcze zakończone. Potrzebujemy więcej czasu, około miesiąca. Czekamy na wyniki badań laboratoryjnych z próbek DNA - tłumaczy prokurator Daniel Larsson. - To jest duże śledztwo i ważna dla nas sprawa, a technika obróbki próbek DNA jest czasochłonna, stąd opóźnienia. Prokurator Larsson spytany, czy oprócz próbek DNA prokuratura dysponuje innymi dowodami, odpowiada, że tak, ale odmawia podania szczegółów.

- W momencie zakończenia naszego śledztwa sąd będzie musiał wyznaczyć rozprawę w przeciągu dwóch tygodni. Myślę, że powinna rozpocząć się z końcem marca - mówi Larsson.
Mirosław T. i Jacek T. są osadzeni w goeteborskim areszcie. Nie mogą kontaktować się ze sobą.

Jeśli okaże się, że oskarżenia są bezpodstawne, z pewnością będą żądać zadośćuczynienia. Szwedzkie prawo dopuszcza taką możliwość, ale prawdopodobieństwo, że zbrodni nie popełnili Polacy, jest niewielkie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza