Skazany za gwałcenie żony już odbywa karę

Trzy lata więzienia to już prawomocny wyrok za przestępstwa popełniane w czterech ścianach domowych.
O swoich przeżyciach organa ścigania powiadomiła pokrzywdzona kobieta. Wstępne czynności potwierdziły podejrzenia, słupska prokuratura rejonowa wszczęła śledztwo, a w grudniu ubiegłego roku Arkadiusz W. został aresztowany.

Podejrzany nie przyznawał się. A zarzutów uzbierała się długa lista w kategorii przemocy domowej. To znę-canie się psychiczne i fizyczne nad żoną. Zdaniem prokuratury kobieta stała się ofiarą męża już w 2005 roku, a czyny trwały prawie do końca zeszłego roku, czyli do zatrzymania mężczyzny.

Według ustaleń w domu dochodziło do awantur, gdy mężczyzna był pijany. Znieważał kobietę, wyzywał ją, bił, groził i zmuszał do obcowania płciowego (Arkadiusz W. jest ojcem dwojga dzieci). Wtedy małżonkowie byli już po rozwodzie, ale razem mieszkali. Postępowanie wykazało także, że Arkadiusz W. ukradł żonie biżuterię o wartości około 2,5 tys. złotych.

Oskarżonemu mężczyźnie groziło do 12 lat więzienia. W sierpniu słupski sąd rejonowy za wieloletnie znęcanie się nad żoną, zgwałcenia z użyciem przemocy, kradzież i groźby karalne skazał Arkadiusza W. na trzy lata wię-zienia. Od wyroku odwołał się obrońca. Jednak bezskutecznie; w czwar­tek sąd okrę- gowy utrzymał wyrok.

Nie wiadomo, czym kierowały się sądy, skazując i u-trzymując ten wyrok. - Rozprawa była niejawna i tylko wyrok można podać do wiadomości - mówi sędzia Witold Żyluk, przewodniczący wydziału karnego odwoławczego w sądzie okręgowym.

Arkadiusz W. w czasie postępowania przebywał w areszcie. Wyrok jest już prawomocny i oskarżony zaczyna odbywanie kary.

W tym roku podobna kara spotkała 44-letniego Grzegorza G. z podsłupskiej wsi, którego ofiarą, także w sensie przemocy seksualnej, była żona.