MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Słupia Słupsk. Rewolucji nie będzie, ale jest plan wzmocnień

Krzysztof Niekrasz
W Słupi nie załamują rąk. Rewolucji nie będzie i to jest najważniejsze.
W Słupi nie załamują rąk. Rewolucji nie będzie i to jest najważniejsze. Fot. Andrzej Szkocki
Słupia nie awansowała do ekstraklasy. Z tego powodu nie robią tragedii w klubie. W następnym sezonie słupszczanki chcą ponowić atak. Działacze już myślą o wzmocnieniu zespołu.

W sezonie 2009/2010 słupska drużyna uplasowała się na trzecim miejscu. Aktualny skład Słupi nie mógł zagwarantować sukcesu, brakowało zmienniczek. Z tego też powodu słupszczanki miały zbyt małą siłę rażenia. Sfera psychiczna również nie była też najmocniejszą stroną słupskiego zespołu.

W Słupi nie załamują rąk. Rewolucji nie będzie i to jest najważniejsze.

- Michał Zakrzewski nadal pozostanie na stanowisku pierwszego szkoleniowca. Chcemy też zatrzymać w Słupsku wszystkie zawodniczki, które grały. W tej chwili prowadzone są rozmowy z nimi. Te sprawy mają być dopięte do dziesiątego czerwca - stwierdził Andrzej Bonat, wiceprezes Słupi. Szczypiornistki słupskiego zespołu są w trakcie roztrenowania. Ćwiczą trzy razy w tygodniu w hali Gryfia. Zajęcia prowadzone będą do końca czerwca. Potem będzie dwutygodniowa przerwa.

- Zespół jednak wymaga wzmocnień. Po dojściu trzech, może czterech zawodniczek Słupia jest w stanie dać swoim kibicom satysfakcję i awansować - wyznał Zakrzewski.

Działacze Słupi uważają, że Zakrzewski zna się na swojej pracy i jest w stanie skutecznie poprowadzić słupski zespół.

- Nie zasypiamy gruszek w popiele i intensywnie pracujemy nad wzmocnieniem drużyny - oświadczył Bonat. - Prowadzimy już rozmowy z niektórymi szczypiornistkami ekstraklasy i pierwszej ligi. Nazwiska pozostają jeszcze w tajemnicy. Będą to młode oraz doświadczone zawodniczki z północnej Polski. W klubie mamy nadzieję, że przynajmniej cztery szczypiornistki złożą podpisy na umowach. Naszym ideałem jest to, żeby na każdej pozycji były zmienniczki. Dobrą pracę szkoleniową wykonuje Anita Unijat i z jej grupy już niedługo powinny dojść zawodniczki do kadry pierwszego zespołu.

Miejmy nadzieję, że w następnym sezonie to właśnie Słupia będzie tym zespołem, który udzieli lekcji innym drużynom I ligi w drodze do awansu. Tak jak lekcji słupszczankom udzieliły w zakończonej rywalizacji tczewianki z Sambora i szczecinianki z ekipy Pogoń Handball.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza