Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Słupscy radni piąty raz nie zgodzili się na emisję obligacji komunalnych

Zbigniew Marecki
Fot. Archiwum
Po piątej już dyskusji w sprawie emisji obligacji komunalnych słupscy radni nie zgodzili się na przyjęcie projektu chwały prezydenta miasta w tej sprawie. Zdecydowały głosy radnych PO, PiS oraz radnych związanych z Krystyną Danilecką-Wojewódzką.

Za byli radni SLD i klubu radnych Macieja Kobylińskiego. Tylko jeden radny wstrzymał się od głosu.

Przeciwnych uchwale radnych nie przekonały apele wiceprezydenta Ryszarda Kwiatkowskiego oraz skarbnik Anny Łukaszewicz, którzy tłumaczyli, że jeśli nie dojdzie do emisji obligacji o wartości do 10 milionów złotych , to nie uda się zamknąć tegorocznego budżetu i uregulować zobowiązań wobec spółek miejskich, banków, wykonawców prac zleconych oraz szkół niepublicznych.

To zaś - jak tłumaczył radca prawny Krzysztof Drygalski - może spowodować to, że wierzyciele pójdą do sądu, aby wyegzekwować należne im pieniądze. Wtedy miasto poniesie koszty sądowe i będzie musiało płacić karne odsetki. Grozi mu także utrata wiarygodności wobec banków.

- Z tego powodu możemy mieć poważne problemy finansowe w przyszłym roku - ostrzegała skarbnik Anna Łukaszewicz.

Z kolei Krzysztof Kido, radny z klubu Macieja Kobylińskiego przekonywał, że brak obligacji zachwieje nie tylko budżetami niektórych firm, ale również wielu rodzin.

W imieniu radnych PiS oraz PO wypowiadali się Tadeusz Bobrowski, Robert Kujawski i Zdzisław Sołowin. Wszyscy od razu zdeklarowali, że ich kluby będą przeciwne uchwale, bo prezydent nie przedstawił programu naprawczego wydatków z budżetu miasta i nadal chce wydawać pieniądze z obligacji na regulowanie bieżących wydatków, na co nie ma zgody ze strony obu klubów. Mówili także o tym, że prezydent wydawał pieniądze bez ich zgody. Z

kolei radny Andrzej Watemborski pytał, dlaczego zaplanowano spłatę obligacji dopiero w latach 2017-19, gdy już się skończy kadencja prezydenta Macieja Kobylińskiego. W odpowiedzi usłyszał od skarbnika miasta , że to wynika z wymogów ustawowych, które ograniczają poziom wysokości spłaty zadłużenia miasta do 15 procent w stosunku do jego rocznych dochodów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza