Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Słupsk. Centrum Inicjatyw Obywatelskich nadal na strychu

Redakcja
Wejście do siedziby organizacji przy ulicy Filmowej jest wręcz karkołomne. Fot. Kamil Nagórek
Wejście do siedziby organizacji przy ulicy Filmowej jest wręcz karkołomne. Fot. Kamil Nagórek
Magistrat zmienił wcześniejsze ustalenia i nie da Centrum Inicjatyw Obywatelskich piętra w kamienicy po Miejskim Ośrodku Pomocy Rodzinie przy ul. Sienkiewicza. Największa słupska organizacja pozarządowa będzie nadal gnieździć się na strychu.

W piątek Maciej Kobyliński, prezydent miasta podpisał umowę ze Słupską Izbą Przemysłowo-Handlową na użyczenie piętra w kamienicy przy ulicy Sienkiewicza, gdzie mieścił się MOPR.

Na drugim piętrze tej kamienicy - według wstępnej zapowiedzi - swoją siedzibę miało znaleźć także Centrum Inicjatyw Obywatelskich. Ale magistrat zmienił zdanie.

- Zaproponowaliśmy tyle, ile byliśmy w stanie - stwierdza Mariusz Smoliński, rzecznik prasowy słupskiego magistratu.

Obecnie CIO zajmuje lokal przy ulicy Filmowej (na strychu o powierzchni 120 m. kw.) oraz przy ul Sienkiewicza (na parterze, ale nie w kamienicy po MOPR - o powierzchni 80 m.kw.). Magistrat zaproponował organizacji pół piętra w kamienicy po MOPR, gdzie jest 111 m. kw. w zamian za zdanie tych dwóch pierwszych.

CIO odmówiło. - Prowadzimy szereg projektów, pracuje u nas jedenaście osób na etatach. Nie będziemy w stanie pomieścić się na tych 111 metrach kwadratowych - argumentuje Marta Makuch, prezes CIO.
Propozycja magistratu spowoduje, że największa słupska organizacja pozarządowa będzie dalej mieścić się na strychu przy ul. Filmowej, który absolutnie nie jest dostosowany do potrzeb osób niepełnosprawnych, a wejście na ostatnie piętro każdego przyprawia o zadyszkę. Straci też możliwość pozyskiwania pieniędzy na projekty dotyczące pomocy niepełnosprawnym. - W Słupsku jest wiele organizacji pozarządowych, a każda ma swoje potrzeby. Zaproponowaliśmy centrum dużo lepsze warunki - argumentuje jednak Smoliński.

Być może decyzja magistratu była spowodowana tym, że CIO jako jedna z nielicznych organizacji w mieście nie podpisało - mimo namowy - listu popierającego budowy akwaparku. - To nonsens - uważa Smoliński - Pan prezydent był zaskoczony tym, że CIO uznało nasze starania o park wodny za działania polityczne, ale takie twierdzenie to absurd.

Prezes Makuch nie chce komentować sytuacji. - Na pewno nie wpłynie ona pozytywnie na nasz rozwój - stwierdziła jedynie Marta Makuch.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza