Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Słupsk. Fluorescencyjna ciecz płynęła do rzeki Słupi

Krzysztof Piotrkowski
Fluorescencyjna ciecz płynęła do rzeki Słupi.
Fluorescencyjna ciecz płynęła do rzeki Słupi. Fot. Kamil Nagórek
Jaskrawa zielono-żółta substancja przez kilka godzin wylewała się strumieniem do rzeki Słupi. Mieszkańcy byli przekonani, że ktoś truje rzekę.

Przechodnie nie kryli zaskoczenia, gdy zauważyli, że ktoś wylewa do rzeki niezidentyfikowaną substancję. Wyglądało to jak spuszczanie ścieków do rzeki, z tym, że ścieki miały jaskrawy kolor.

- Do rzeki Słupi na ulicy Garncarskiej w Słupsku ktoś wylewa jakąś dziwną substancję - zaalarmowała nas czytelniczka, która dziwne zjawisko zauważyła podczas porannego spaceru z psem. - Płyn wydostaje się z dawnej kotłowni osiedlowej. Być może to ścieki lub nawet jakaś toksyczna substancja.

Na miejscu okazało się, że strumień fluorescencyjnej substancji rośnie z minuty na minutę.

Wylewał się z prowizorycznego strumyka pod chodnikiem prosto do rzeki. Kolorowy płyn szeroko rozlał się po rzece, przy której zebrał się tłumek zaniepokojonych mieszkańców.

Poszliśmy po nitce do kłębka, okazało się, że wyciek pochodzi z rozbieranej dawnej kotłowni osiedlowej przy ul. Garncarskiej. Spółka ciepłownicza Sydkraft zapewnia, że substancja nie jest trująca.

- To zwykła woda zabarwiona barwnikiem spożywczym, zupełnie nieszkodliwym dla środowiska - zapewnia Jan Gurgun, dyrektor do spraw technicznych. - Dzięki niemu łatwo zlokalizować wyciek wody, wiemy też, że to z naszej instalacji, a nie na przykład z Wodociągów.

Poza tym barwienie wody ma właśnie uczulić mieszkańców na to, aby za każdym razem alarmowali Sydkraft o awarii.

Nieszkodliwość barwnika potwierdza słupski oddział Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska.
- My również korzystamy z podobnego sposobu - mówi Wiesława Woźnicka z WIOŚ. - Dzięki zabarwieniu wody barwnikami spożywczymi możemy sprawdzić, którędy płyną ścieki i czy kanalizacja jest prawidłowo wykonana.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza