Pan Włodzimierz mieszka przy ul. Wyspiańskiego w Słupsku. Zwykle też tam parkuje swój samochód. Jednak 5 marca wszystkie miejsca do parkowania przy ul. Wyspiańskiego były zajęte. Dlatego zaparkował na ulicy Krasińskiego.
- Za bardzo się nie przyglądałem znakom drogowym. Nie widziałem nigdzie koperty, więc myślałem, że mogę swobodnie tam zostawić samochód - opowiada.
Jednak wkrótce w tym miejscu pojawili się strażnicy miejscy, którzy uświadomili mu, że ustawił auto na miejscu zarezerwowanym dla osób niepełnosprawnych.
- Rzeczywiście, stał tam taki znak, ale na nim jest narysowana koperta i wózek inwalidzki. Zauważyłem, że w wielu częściach miasta obok znaku pionowemu są także znaki poziome - koperty z rysunkiem wózka inwalidzkiego. Dlatego uważam, że na ulicy Krasińskiego nie można karać kierowców, bo znak wyznaczający miejsce postoju dla niepełnosprawnych nie jest w pełni określony. Wszystko byłoby dobrze, gdyby znak pionowy występował razem ze znakiem poziomym - tłumaczy Jursza.
Dlatego przyjął mandat od strażników, ale nie zamierza go płacić.
- Nie przekonuje mnie argument strażników, którzy pytali mnie, czy nie chciałbym także płacić, gdyby w tym miejscu stał znak zakazu postoju i zatrzymywania się. Po pierwsze to zupełnie inna sytuacja, a poza tym wtedy mandat jest niższy - dodaje słupszczanin.
Teraz czeka, aż strażnicy skierują sprawę do sądu.
- Uważam, że jak przedstawię sędziemu moją opinię, to na pewno uzna on moje argumenty - dodaje.
- A czy gdyby ulica była pokryta śniegiem, to pan Jursza także by twierdził, że znak pionowy oznaczający miejsce do parkowania dla niepełnosprawnych to za mało? - pyta z kolei podinspektor Marek Komodołowicz, szef słupskiej drogówki. Według niego publikacja opisujące "Szczegółowe warunki techniczne dla znaków drogowych", którą posługują się policjanci, nie zawiera informacji, że znak D-18 musi występować razem z kopertą, czyli znakiem poziomym, aby oznaczone tak miejsce parkowania dla niepełnosprawnych było uznane za w pełni oznakowane.
- Zgodnie z hierarchią znaków, znaki pionowe są ważniejsze od znaków poziomych. Dlatego uważam, że znak D-18 wystarczy, aby miejsce było w pełni oznakowane jako miejsce do parkowania dla osób niepełnosprawnych. Jednak kierowca ma prawo nie przyjąć mandatu, a wtedy sprawę rozstrzyga sąd - dodaje.
W straży miejskiej dowiedzieliśmy się, że pan Jursza będzie musiał zapłacić mandat.
- Jeśli ten pan przyjął mandat i w ciągu siedmiu dni nie odwołał się do sądu, to on się uprawomocnił. Teraz nikt mu już go nie anuluje. Może najwyżej wystąpić do prezydenta miasta z prośbą o rozłożenie zapłaty kary na raty - tłumaczy Agnieszka Rosińska ze Straży Miejskiej w Słupsku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?