Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Słupsk. Na ul. Grodzkiej trudno dojśc do śmietników

Fot. Kamil Nagórek
Mieszkańcy narzekają, że nie mogą dojść do kontenera na śmieci.
Mieszkańcy narzekają, że nie mogą dojść do kontenera na śmieci. Fot. Kamil Nagórek
Mieszkańcy bloku przy ulicy Grodzkiej skarżą się, że od wielu lat nie mogą doprosić się urzędników o wydzielenie części chodnika, tak, by mogli dojść do śmietnika. Nam się to udało.

W imieniu członków wspólnoty mieszkaniowej ulicy Grodzkiej 1A do naszej redakcji przyszedł pan Antoni (nazwisko do wiadomości redakcji). Słupszczanin stwierdził, że lokatorzy bloku od lat starają się o stworzenie chodnika prowadzącego z ich budynku do kontenera na śmieci.

- Pierwsze wnioski w tej sprawie zanieśliśmy do Przedsiębiorstwa Gospodarki Mieszkaniowej kilka lat temu - mówi pan Antoni. - Prosiliśmy o to, aby położono kilka płyt chodnikowych tak, abyśmy mogli bez problemów dojść do śmietnika. Od dawna mamy z tym problem, ponieważ od kiedy pamiętam, na drodze prowadzącej do kontenera na odpady, swoje samochody stawiają osoby z całego miasta. A mogą tam parkować wyłącznie mieszkańcy bloków oraz pracownicy biblioteki. Zrobienie przejścia dla nas nie będzie bardzo drogie, ponieważ wyliczyliśmy, że to tylko 28 metrów. Poza tym urzędnicy nawet nie muszą kłaść nowego chodnika, tylko wstawić na przykład słupki, dzięki którym auta nie podjeżdżałyby do samego krawężnika. Wtedy moglibyśmy bez problemów dojść do śmietnika.

Aby wyrzucić odpadki, lokatorzy bloków 1 i 1A muszą chodzić naokoło lub omijać zaparkowane auta. - Czasem samochodów jest tak dużo, że nie da się w ogóle przejść, bo kierowcy stawiają je nawet na trawniku - dodaje nasz czytelnik. - Najgorzej mają matki z dziećmi, bo w ogóle nie mogą przejechać z wózkami. Fatalne dojście jest także zimą, kiedy spadnie śnieg, nie możemy się dostać do śmietnika i musimy okrążać blok, bo chodnik prowadzący do niego jest z zupełnie innej strony. O to właśnie członkowie wspólnoty mają największy żal do urzędników.

- Zrobili ścieżkę dla innych mieszkańców, a dla nas nie - denerwuje się pan Antoni. - Prosiliśmy pracowników Przedsiębiorstwa Gospodarki Mieszkaniowej o zrobienie dojścia wiele razy, ale nigdy nie mogliśmy się ich o to doprosić. Natomiast w ostatnich dniach urzędnicy zamiast zrobić nam drogę, zaczęli odnawiać tę niewygodną dla nas. Na ostatnie pismo jeden z urzędników odpowiedział nam, że PGM nie zrobi nam tego przejścia dlatego, że nie ma pieniędzy na tego typu remonty.

O zdanie na temat sytuacji mieszkańców z ulicy Grodzkiej zapytaliśmy pracowników Przedsiębiorstwa Gospodarki Mieszkaniowej.

- Problem mieszkańców bloku numer 1A jest nam znany od dawna, bo zwracali się oni do nas z prośbą o zrobienie chodnika kilka razy. Nie mieliśmy jednak na ten cel pieniędzy, dlatego nie mogliśmy tego zrobić - mówi Zbigniew Wal, kierownik oddziału 2 PGM. - Postanowiliśmy jednak pomóc mieszkańcom i zainstalujemy w tym tygodniu słupki, które nie pozwolą podjechać kierowcom pod sam krawężnik. Mieszkańcy będą mogli wygodnie dojść do kontenera na śmieci.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza