Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Słupsk. Niebezpiecznie na zakończenie juwenaliów. Burdy w kampusie - szczegóły

Fot. Krzysztof Tomasik
Do zmroku w miasteczku studenckim było spokojnie. Potem sześć razy interweniowała policja.
Do zmroku w miasteczku studenckim było spokojnie. Potem sześć razy interweniowała policja. Fot. Krzysztof Tomasik
Szarpaniny chuliganów ze studentami, pobicie oraz oddawanie moczu w miejscach publicznych to najczęstsze zakłócenia porządku, do jakich dochodziło w czasie słupskich juwenaliów. Na forum www.gp24.pl rozgorzała dyskusja o mało bezpiecznej studenckiej zabawie.

Juwenalia organizowane przez studentów Akademii Pomorskiej i Wyższej Hanzeatyckiej Szkoły Zarządzania trwały dwa dni. Główne imprezy odbywały się na terenie campusu AP przy ul. Arciszewskiego.

Organizatorzy zadbali o profesjonalną ochronę, a także wpuszczali do kampusu patrole policji i straży miejskiej. Mimo to nie obyło się bez niebezpiecznych zdarzeń i latających nad głowami szklanych butelek.

Jeden ze studentów złożył na policji doniesienie o pobiciu przed wejściem do parku przy ul. Arciszewskiego. Doszło do niego we wtorek wieczorem, ale żak był tak pijany, że policjanci przyjęli od niego zgłoszenie dopiero na drugi dzień, po wytrzeźwieniu. Wcześniej nie mogli się z nim porozumieć.

- Szukamy świadków tego zdarzenia, ale najprawdopodobniej sprawcami pobicia nie są inni studenci, ale trzech młodych mężczyzn, którzy przyszli na Juwenalia z zewnątrz - mówi Robert Czerwiński, rzecznik słupskiej policji.

W środę po zapadnięciu zmroku do studenckiego campusu przyjechało wielu młodych słupszczan. Ubrani w dresy młodzieńcy zaczęli panoszyć się po osiedlu akademickim i terroryzować bawiących się studentów. Do najgroźniejszego zdarzenia doszło przed Domem Studenckim nr 3.

Grupa młodych słupszczan i studentów szarpała się ze sobą i obrzucała wyzwiskami. Interweniowali policjanci, którzy wylegitymowali uczestników zajścia i kazali się im rozejść. W ciągu kilku godzin w środę policjanci interweniowali u studentów 6 razy.

Karali też mandatami za picie alkoholu poza wyznaczonym terenem osiedla akademickiego oraz za sikanie w miejscach publicznych. Zatrzymano również kierowcę, który wracał do domu z juwenaliów pijany.

- Na szczęście nie doszło do żadnego poważnego wypadku - mówi Robert Czerwiński, rzecznik słupskiej policji.

Dyskusja o bezpieczeństwie w czasie juwenaliów rozgorzała na forum internetowym www.gp24.pl. Wielu internautów wskazuje, że imprezy były świetne i dobrze się bawili, ale pojawiły się wpisy, że: "za dużo było tego dresiarstwa i nie oszukujmy się, ale wydarzyło się kilka nieprzyjemnych incydentów właśnie dzięki tym panom. Więc jeżeli za rok znowu ma tak być, proponuję robić Juwenalia dla studentów".

Organizatorzy juwenaliów twierdzą, że zrobili wszystko co w ich mocy, żeby zapewnić ochronę imprezy. Nie chcą jednak odpowiedzieć na pytanie, czy ochroniarze firmy Jantar panowali nad sytuacją i zapewniali bezpieczeństwo bawiącym się.

Kilku internautów wskazywało, że starsi wiekiem ochroniarze bali się interweniować, gdy dochodziło do bójek.

- Nie ukrywamy, że były interwencje policji, ale nie było niebezpiecznie - mówi Marek Sadowski, szef Rady Uczelnianej Samorządu Studentów. O bezpieczeństwie w czasie juwenaliów studencki samorząd będzie rozmawiał z władzami uczelni.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza