Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Słupsk. Przydział mieszkań według prezydenta. Radni: w niektórych przypadkach zostało złamane prawo

Fot. Kamil Nagórek
Ogłoszenie listy mieszkaniowej w słupskim ratuszu zawsze wzbudza emocje.
Ogłoszenie listy mieszkaniowej w słupskim ratuszu zawsze wzbudza emocje. Fot. Kamil Nagórek
Radni prawicy chcą odebrać prawo prezydentowi Słupska do samodzielnego przydzielania mieszkań. Dotarliśmy do szczegółów raportu, na podstawie którego wysuwają taki wniosek.

Sposób przyznawania mieszkań przez prezydenta został sprawdzony przez trzech rajców Komisji Rewizyjnej.

Raport jest aktualnie przed zatwierdzeniem przez całą komisję. Później trafi pod obrady Rady Miasta.

- Wymieniamy w nim dziesięć przypadków, w których naszym zdaniem zostało złamane prawo - mówi Paweł Skowroński z KR. Łącznie sprawdzili oni wyrywkowo sposób przyznania 49 lokali. 10 z nich zostało zakwestionowanych.

Na razie jednak strony tkwią w sporze. Ratusz uważa, że prezydent miał prawo do przyznawania mieszkań na podstawie przepisu w uchwale, który mówił, że może to robić "w szczególnie uzasadnionych przypadkach nie objętych regulacją uchwały".

Jednak, niektóre decyzje prezydenta rzeczywiście mogą budzić wątpliwości.

Na przykład: lokal dostała wnuczka po czterech latach zamieszkiwania w nim (powinna dziesięć, decyzja zapadła bez opinii Społecznej Komisji Mieszkaniowej); inny - otrzymał strażak, po śmierci ojca, mimo że z nim nie mieszkał, a dodatkowo negatywną opinię w sprawie wyraziła SKM i Przedsiębiorstwo Gospodarki Mieszkaniowej. Mało tego, w sprawie wydano wyrok eksmisyjny za samowolne zajęcie lokalu. Jednak prezydent ostatecznie... przyznał mu mieszkanie (miał dobrą opinię z pracy).

Kolejny przypadek to człowiek, który zajmował lokal bez umowy przez trzy lata po śmierci głównego najemcy i nie był z nim spokrewniony.

Jeszcze inny - to kolejne samowolne zajęcie lokalu. Opieszałość zarządcy, by go z niego wyprowadzić, czyli PGM, wynosiła w tym przypadku aż pięć lat.

W obu tych sytuacjach mieszkania zostały przyznane wnioskującym bezpośrednio przez prezydenta.
Ratusz wyjaśnia sprawę następująco: "Każdy przypadek rozpatrywany był indywidualnie pod kątem: lat zamieszkiwania, pokrewieństwa, poniesionych nakładów lub innych spraw osobistych i życiowych uzasadniających przyznanie tytułu prawnego."

Jednak rajcy PO i PiS najprawdopodobniej zawnioskują o odebranie prezydentowi prawa przyznawania mieszkań. - Chodzi o stworzenie jasnych reguł dotyczących przydziału - mówi Tadeusz Bobrowski z PiS.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza