Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Słupska aktorka Wioleta Komar nagrodzona przez marszałka

Daniel Klusek [email protected]
Wioleta Komar, słupska aktorka związana z teatrem Rondo.
Wioleta Komar, słupska aktorka związana z teatrem Rondo. Archiwum
Wioleta Komar, słupska aktorka związana z teatrem Rondo, dostała nagrodę specjalną marszałka województwa pomorskiego za monodram "Diva". Dzisiaj odbierze ją w gdańskim Dworze Artusa.

Wioleta Komar cztery lata z rzędu była jedną z głównych faworytek do Nagrody Teatralnej Marszałka Województwa Pomorskiego. Przyznają je przedstawiciele Urzędu Marszałkowskiego oraz pomorskich mediów. Członkiem kapituły jest również dziennikarz "Głosu Pomorza", jedyny reprezentant regionu słupskiego.

Podczas tegorocznego posiedzenia kapituły Wioleta Komar zajęła czwarte miejsce, natomiast Nagrody Teatralne są tylko trzy. Okazało się jednak, że słupska aktorka została wyróżniona przez marszałka województwa.

- Doszliśmy do wniosku, że Słupsk w ostatnich latach był pokrzywdzony, jeśli chodzi o nagradzanie ważnych wydarzeń teatralnych - mówi Władysław Zawistowski, dyrektor Departamentu Kultury Urzędu Marszałkowskiego Województwa Pomorskiego.

- Niestety, większość członków kapituły nie dojeżdża na premiery do Słupska. Podczas niedawnego posiedzenia komisji nagród przy marszałku padła propozycja nagrodzenia Wiolety Komar nagrodą specjalną. Komisja zgodziła się na to, mając na uwadze duże osiągnięcia słupskiej aktorki, szczególnie jej ostatni monodram "Diva" - mówi Władysław Zawistowski.

Podobną nagrodę specjalną odbierze również Halina Słojewska, wieloletnia aktorka gdańskiego Teatru Wybrzeże. Natomiast Nagrody Teatralne Marszałka Województwa Pomorskiego otrzymają: Wojciech Kościelniak, reżyser "Lalki" w gdyńskim Teatrze Muzycznym, Rafał Ostrowski za rolę Stanisława Wokulskiego w "Lalce" i Piotr Cieplak, reżyser przedstawienia "Fantazy" w Teatrze Miejskim w Gdyni.

Uroczyste wręczenie nagród odbędzie się dzisiaj w gdań­skim Dworze Artusa.

- Nagroda dla Wiolety to fakt, że praca, która jest wykonywana w słupskich teatrach, nareszcie została doceniona - mówi Katarzyna Sygitowicz-Sierosławska, instruktor teatralna w Rondzie. -
W ciągu każdego roku na słupskich scenach można zobaczyć wiele wartościowych przedstawień. Ale zbyt rzadko jest to dostrzegane z wysokości stolicy województwa.

"Diva" w reżyserii Stanisława Miedziewskiego to opowieść o losach żydowskiej artystki, która w czasie II wojny światowej trafiła do getta. Ocalił ją talent wokalny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza