Apelacje od marcowego wyroku (wtedy sąd uznał, że miasto powinno zachować szczególną staranność w oznakowaniu ulic. Jednak także pani Ewie przypisał przyczynienie się do wypadku) złożyli i ratusz i rodzina zmarłej.
Miasto nie chce płacić 125 tysięcy złotych zadośćuczynienia, zaś bliscy tragicznie zmarłej kobiety uważają, że sąd niesłusznie przypisał jej przyczynienie się do wypadku.
Dlaczego ratusz nie zgadza się z marcowym wyrokiem? Więcej we wtorkowym papierowym wydaniu Głosu Pomorza. Teraz możesz kupić Głos przez internet - kliknij w link poniżej.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?