Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Słupski ratusz po Mazurku

Zbigniew Marecki
Jako wiceminister Jerzy Mazurek był jeszcze bardziej pewny siebie niż zwykle
Jako wiceminister Jerzy Mazurek był jeszcze bardziej pewny siebie niż zwykle Fot. Rafał Szamocki
Wbrew oczekiwaniom słupscy radni nie wybrali wczoraj nowego prezydenta miasta. Przyjęli natomiast oficjalną rezygnację Jerzego Mazurka, który jako nowy wiceminister spraw wewnętrznych nie może łączyć obu funkcji

Jako wiceminister Jerzy Mazurek był jeszcze bardziej pewny siebie niż zwykle
(fot. Fot. Rafał Szamocki )

Jerzy Mazurek po raz ostatni uczestniczył w sesji jako prezydent miasta. Lewa strona sali podziękowała mu za lata prezydentury rzęsistymi brawami. Na prośbę wiceministra do pamiątkowego zdjęcia ustawili się jednak także radni prawicy.
Mazurek nadal będzie radnym i nie wyklucza, że wystartuje w wiosennych wyborach samorządowych. - Gdyby mieszkańcy mogli wybierać prezydenta miasta, to zrezygnowałbym z ministerialnej posady i stanąłbym do wyborów - powiedział na pożegnalnej konferencji.
Tymczasem zdradził kilka szczegółów ministerialnej kuchni: - W Warszawie mam dwupokojowe mieszkanie, za które sam płacę. Pensję mam o 10 zł niższą od prezydenckiej. Przysługuje mi służbowy opel vectra, którą prowadzi 2 kierowców, bo w ministerstwie pracuje się bardzo długo. Z powodu wydłużonych godzin pracy mam też dwie sekretarki - powiedział wiceminister, dodając, że wbrew plotkom nie ma osobistego kucharza ani gosposi.
Od strony zawodowej w Warszawie zajmuje się wdrażaniem reformy samorządowej, kontaktami z organizacjami samorządowymi oraz regionalnymi izbami obrachunkowymi i administracją publiczną.
- Mogę zdradzić, że rząd zmienił już ustawę o opłatach środowiskowych za wodę. W efekcie będą one niższe o 33-36 procent. Na najbliższym posiedzeniu rząd zajmie się także projektami ustaw związanymi z funkcjonowaniem samorządów. Jedna z nich jeszcze radykalniej zmniejsza liczbę radnych. Gdyby przeszła, to w Słupsku byłoby ich 23. Druga jest bardziej kontrowersyjna i proponuje pilotażowo bezpośrednie wybory wójtów i burmistrzów w miejscowościach do 20 tysięcy mieszkańców - wyjaśniał Mazurek, który główną różnicę między obecną a poprzednią rolą widzi w tym, że jako prezydent sam organizował sobie czas, a teraz musi się dostosować do innych.
Jerzy Mazurek uważa, że Zarząd Miasta powinien zostać sześcioosobowy, i że jego następcą powinien być jeden z wiceprezydentów. Jest przeciwny rewolucji, do której zapewne doprowadziłoby przyjęcie postulatu opozycji, aby Zarząd Miasta ograniczyć do 5 osób. Klub Radnych SLD jednak jeszcze nie zdecydował, jaki wariant przyjmie. Wybór nowego prezydenta i zarządu nastąpi prawdopodobnie na najbliższej sesji 28 albo 29 grudnia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza