Słupszczanin ustalił, że śnieg jest miejski. Pochodzi sprzed garaży stojących na miejskim gruncie, a usunięto go stamtąd na początku lutego na żądanie użytkowników tych obiektów.
- Nikt w ogóle mnie nie zapytał, czy zgadzam się, aby przesypali to na mój teren - mówi pan Władysław. - Gdy zacząłem pytać, co dalej będzie z tym śniegiem, to znaczy, kiedy go wywiozą, poinformowali mnie, że stopnieje.
Chodził w tej sprawie także do ratusza. Załatwił tylko tyle, że sprawą zainteresowała się straż miejska. Śniegu jednak do wczoraj nie usunięto, nikt też nie zaproponował mu zapłaty za bezumowne korzystanie z jego własności, którą nabył od miasta w 2009 roku.
Dlatego przygotował już pismo, w którym domaga się od ratusza zapłaty za bezumowne wykorzystywanie jego gruntu.
- Pomijam kwestię ewentualnego odszkodowania. Planuję inwestycję na tym terenie, a to ją opóźnia
- stwierdził.
Waldemar Jaroszewicz, prawnik wyspecjalizowany w sprawach odszkodowawczych, ocenia jego szanse bardzo wysoko.
- Dla mnie sprawa jest jasna. Roszczenie można prosto obliczyć, biorąc za punkt wyjścia stawkę dzierżawy za metr kwadratowy ziemi na tym terenie i mnożąc ją następnie 3 albo cztery razy, tak jak to się robi w przypadku spraw o bezumowne korzystanie z czyjejś własności.
Mariusz Smoliński, rzecznik prezydenta Słupska, powiedział nam jednak, że miasto nie poczuwa się do obowiązku zapłaty słupszczaninowi.
- A kto udowodni nam, że to nasz śnieg? Przecież nie jest podpisany - powiedział nam rzecznik.
Co mówią procedury?
Dotarliśmy do dokumentu opracowanego w Wydziale Zarządzania Kryzysowego i Ochrony Ludności w Słupsku, który określa procedury działania na wypadek intensywnych opadów śniegu.
O to, czy istnieje taki dokument, zapytaliśmy w ratuszu, gdy właściciel działki przy ul. Kotarbińskiego poskarżył się nam, iż ktoś zasypał ją pryzmą usuniętego skądś śniegu. - Czy tak jak w przypadku procedur postępowań w razie alarmów lotniczych, chemicznych, biologicznych, powodziowych, istnieją konkretne procedury postępowań na wypadek obfitych opadów śniegu, a jeśli tak, to gdzie są publikowane? - dociekaliśmy.
Dyrektor Wydziału Zarządzania Kryzysowego w ratuszu Leszek Szweda rozmawiał z nami na ten temat tak, jakby procedury istniały, ale były objęte tajemnicą. Ale rzecznik ratusza Mariusz Smoliński przysłał nam e-mailem stosowny dokument.
Okazuje się więc, że Słupsk ma przygotowane procedury działania na wypadek zagrożenia pod nazwą "Klęska żywiołowa. Intensywne opady śniegu", kod: 2.7.
Co konkretnie zawiera dokument? M.in. definicję pojęć: "intensywne opady śniegu", "zawieja", "śnieżyca" oraz przyczyny występowania tych zjawisk ("niesprzyjające układy atmosferyczne").
Za istotną uznano też konstatację, że intensywne opady śniegu mogą wystąpić na całym obszarze miasta. W punkcie 06. opisano możliwości zapobiegania zagrożeniom. Sprowadzają się do zapewnienia ciągłego analizowania prognoz meteorologicznych, ostrzegania władz i ludności i, jak to nazwano: "maksymalnej mobilizacji sił i środków do akcji odśnieżania w momencie uzyskania prognozy o możliwości wystąpienia intensywnych opadów śniegu".
Rola prezydenta miasta to m.in. wydanie nakazu o ostrzeżeniu ludności o zagrożeniu, analizowanie prognoz, wystawienie dyżuru w Urzędzie Miasta i wzmacnianie go dodatkowymi pracownikami oraz wydawanie decyzji "użycia sił do odśnieżania". Jako podmioty realizujące przeciwdziałanie wymieniono m.in. Szkołę Policji, Areszt Śledczy, Centrum Szkolenia Marynarki Wojennej w Ustce, 7. Brygadę Obrony Wybrzeża, a także media - w tym nieistniejące już od kilku lat "Głos Słupski" i Radio Vigor.
Podstawowej, jak wykazała tegoroczna zima, informacji o miejscach, gdzie wywozić śnieg, w dokumencie brak.
- Trudno mi oceniać ten dokument, bo go nie znam, ale co do zasad, jedno jest pewne: takie procedury powinny być stale aktualizowane i konkretne - powiedział nam profesor Andrzej Pepłoński z Katedry Bezpieczeństwa Narodowego Akademii Pomorskiej w Słupsku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?