Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Śmieciarz z Miastka zapłaci karę, wytropili go po rachunku

Andrzej Gurba
Strażniczka Sylwia Wojtan pokazuje rachunek, dzięki któremu ustalono, kto śmiecił.
Strażniczka Sylwia Wojtan pokazuje rachunek, dzięki któremu ustalono, kto śmiecił. Fot. Andrzej Gurba
Nie opłacało się mieszkańcowi Miastka wyrzucenie śmieci przy drodze między Miastkiem a Łodzierzą. Został złapany, teraz musi je uprzątnąć i jeszcze zapłaci mandat.

- Przy drodze jest asfaltowy zjazd. Gęste drzewa zasłaniają widok od strony ulicy. To zachęca ludzi do nielegalnego wyrzucania w tym miejscu śmieci - mówi Krzysztof Kuc, komendant Straży Miejsko-Gminnej w Miastku.

Kilka dni temu straż dostała sygnał o nowych nieczystościach. Wrzucono szyby, tworzywa sztuczne, papiery i inne śmieci. Strażnikom udało się wśród nieczystości znaleźć rachunek telefoniczny z nazwiskiem. Okazało się, że to popularne nazwisko w Miastku, więc trochę czasu zajęło ustalenie śmieciarza. - Osoba, który wrzuciła nieczystości jest za granicą, ale członkowie jego rodziny przyznali, że to on zaśmiecił ten teren. Zobowiązali się, że w ciągu kilku usuną śmieci - oznajmia Kuc. To jednak nie wszystko. Mężczyzna zostanie ukarany mandatem do 500 złotych.

- Dzikich wysypisk jest coraz mniej, ale są. Dziwię się ludziom, którzy nielegalnie wyrzucają śmieci. Gdyby ustalony przez nas mieszkaniec zlecił wywózkę tego co wyrzucił, to pewnie zapłaciłby kilkanaście złotych. Teraz będzie to go kosztowało znacznie więcej - mówi Kuc, który zapowiada jeszcze ostrzejszą walkę że śmieciarzami.

W tym roku nielegalne składowiska śmieci usunięto m.in. z działki przy drodze między Wołczą Wielką a Wołcza Małą oraz w samej Wołczy Wielkiej. W obu przypadkach nie udało się, niestety, ustalić sprawców. Z jednego miejsca śmieci usunęła gmina, a z drugie prywatny właściciel działki.

Kontrole

Cały czas miastecka straż kontroluje posesje, sprawdzając czy mieszkańcy mają podpisane umowy albo rachunki na wywóz nieczystości stałych, jak i opróżnianie szamb. - Ostatnio kontrowaliśmy Trzcinno, Role i Żabno. Kilka osób zostało ukaranych mandatami - informuje komendant straży. Kuc przypomina, że każdy mieszkaniec musi mieć umowę albo potwierdzenie wywozu śmieci. - Nie ma tłumaczenia, że odpadki spalane są na przykład w piecu, bo tak nie wolno - przypomina Kuc.

Dodaje, że straż karze mandatami, ale nie są one wysokie. - Jakaś dolegliwość musi być. Możemy wystawiać mandaty do wysokości 500 złotych. Dajemy 50-100 złotych, licząc że mieszkańcy kupią pojemnik - mówi komendant.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza