Na razie takie rokowania mają Suzuki Samurai i Opel Manta. Ten pierwszy jest samochodem osobowo-terenowym, ale znacznie różniącym się od oryginału. Parający się usługami motoryzacyjnymi w Słupsku właściciel przerobił swego samuraia na podobieństwo sławnego łazika - jeepa Willysa. Jak widać, auto zostało przygotowane do jazdy w bardzo trudnych warunkach terenowych. Ma z przodu wciągarkę linową (tzw. lebiodkę), a na dodatek - szpadel i siekierę.
Drugi z tych pojazdów to Opel Manta z 1985 roku, odrestaurowany w warsztacie kaszalińskiego, autoryzowanego dilera Opla - Kaufmana. Manta należy do grupy usportowionych aut o nadwoziu coupe. Jest spokrewniona technicznie z Oplem Asconą. Weszła do produkcji seryjnej jesienią 1970 roku, po pięciu latach znalazła się na rynku jej unowocześniona wersja Manta B, a w 1978 roku - model CC z podnoszoną pokrywą bagażnika. Produkcję manty ostatecznie zakończono w 1988 roku, lecz to auto nie idzie w zapomnienie. Ba, ma liczne grono entuzjastów, działających m.in. w Wirtualnym Klubie Miłośników Opla Manty (strona internetowa:
http://www.kreator.pl/manta/).
Niedawno pisaliśmy od doświadczeniach słupszczanina Jacka Szperkowskiego, który odrestaurował i przywrócił do eksploatacji swoją mantę. Jego zdaniem ten samochód ma w sobie coś, co pozwoli mu przetrwać do czasów, kiedy osiągnie wiek zabytkowy, czyli co najmniej 25 lata od całkowitego zakończenia produkcji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?