Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stłuczka na drodze, a szkło na jezdni nieposprzątane

Daniel Klusek [email protected]
- Po niedawnej kolizji w centrum miasta kawałki szkła i plastiku leżały na jezdni i chodniku kilka godzin - informuje nas czytelnik.
- Po niedawnej kolizji w centrum miasta kawałki szkła i plastiku leżały na jezdni i chodniku kilka godzin - informuje nas czytelnik. Łukasz Capar
Szkło i plastikowe elementy, które pojawiają się na jezdni w wyniku kolizji, powinien usuwać sprawca zdarzenia. Wszelkie wycieki z samochodów unieszkodliwia straż pożarna

Pan Paweł kilka dni temu widział kolizję, do jakiej doszło na alei Sienkiewicza. - Samochody nieco ucierpiały. Rozbiły się między innymi reflektory - mówi pan Paweł. - Na jezdni było pełno szkła i plastikowych elementów. Na miejscu pracowała jeszcze wezwana policja.

Po pięciu godzinach nasz czytelnik wracał tą samą ulicą. Każdy pieszy i kierowca mógł zobaczyć, że niedawno doszło tam do kolizji. - Nikt nie posprzątał tego miejsca. Szkła i plastik leżały zarówno na jezdni, jak i na chodniku. Zajmowały w sumie kilka metrów kwadratowych - mówi pan Paweł. - Dziwię się bardzo, że nikt nie pomyślał o tym, żeby je posprzątać. Ani kierowcy, ani policja. Po prostu każdy zrobił swoje, pojechał i zapomniał o sprawie. A przecież szkło leżące na jezdni może być niebezpieczne dla kolejnych kierowców. Podobnie z tym, które rozprysnęło się na chodnik. Piesi mogą od niego ucierpieć. Ktoś powinien zająć się tym problemem, bo przecież do kolizji i wypadków na ulicach miasta dochodzi regularnie.

Marcin Grzybiński, zastępca dyrektora Zarządu Infrastruktury Miejskiej, twierdzi, że tego rodzaju ślady po zdarzeniu drogowym powinien posprzątać jego sprawca. Oczywiście pod warunkiem, że nic mu się nie stało i nie trafił do szpitala.

- Jeśli jednak do kolizji czy wypadku doszło na naszych pasach drogowych, można poinformować o tym nas, a my przekażemy odpowiednie zlecenie pracownikom Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej, którzy sprzątają ulice na nasze zlecenie - tłumaczy Marcin Grzybiński. - Takie informacje dostajemy też od policji, ale przecież nie zawsze do kolizji policjanci są wzywani.

Drogowcy posprzątają jezdnię i chodniki ze szkła, nawet jeśli nie zostaną poinformowani. Zrobią to zgodnie z harmonogramem. W centrum miasta na usunięcie szkła czekać będzie trzeba zaledwie kilka dni, ale na ulicach osiedlowych nawet ponad tydzień.
Co innego z wszelkiego rodzaju wyciekami z samochodów, na przykład z plamami oleju czy benzyny. - One muszą być zneutralizowane, bo mogą stanowić zagrożenie dla środowiska - mówi Marcin Grzybiński. - Tym zajmuje się straż pożarna.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza